||

Śrem pamięta o bohaterach II wojny światowej [FILM]

fot. M. Czubak

W samo południe na śremskim rynku rozbrzmiał dźwięk syreny alarmowej. Tym sposobem rozpoczęto oficjalne uroczystości na Ziemi Śremskiej związane z obchodami 84. rocznicy wybuchu krwawej i wyniszczającej II wojny światowej.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d

Wydarzenie poprowadził Mariusz Kondziela z Muzeum Śremskiego, ale to Adam Lewandowski, burmistrz Śremu, wygłosił krótką, okolicznościową przemowę. W mowie burmistrz zaznaczył, że piątkowe obchody to hołd dla ofiar II wojny światowej, w tym także dla zamordowanych Synów Ziemi Śremskiej, którzy zostali rozstrzelani przez niemieckie wojska.

Burmistrz podkreślił również, że pomimo upływu lat pamięć o tamtych trudnych dniach, miesiącach i wreszcie długich latach, nie powinna zostać zapomniana, a obowiązkiem dorosłych jest jej podtrzymanie i przekazywanie młodszym pokoleniom.

84 lata wydaje się, że to odległa przestrzeń historyczna – mówił burmistrz, który zaznaczył, że wrześniowe wydarzenia z 1939 roku „to była zwykła napaść na Polskę z dwóch stron.”

Family Zoo w Śremie
Śremskie obchody 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęte

– Z jednej strony to oczywiście Westerplatte. Atak nastąpił o godzinie 4.45. Przewidywano, że będzie to jeden z najsłabszych punktów obrony. Tak się nie stało. Do 7 września dzielnie bronili się polscy żołnierze z Westerplatte. Jednocześnie w Wieluniu zrzucono szereg bomb. Mówi się o tym, że było ich około 380. One też spowodowały ogromne spustoszenie. Jak wiemy, we wszystkich miastach była spora aktywność związana z obroną naszego kraju, miast, rejonów. Jednak z czasem, z upływem miesięcy aktywność ta malała. Potencjał sił polskich nie był zbyt duży. Stąd trwało to tyle lat. Zmieniał się bieg historii, zmieniały się koalicje, ale w sumie efekt był taki, że przy milionach ofiar uzyskaliśmy wolność. Wolność, która okupiona była na tyle złymi i negatywnymi zjawiskami, że po 84 latach pamiętamy to wszystko. Naszą rolą jest przekazywanie dalej tej wiedzy i pamięci, którzy też razem z nami dziś tu są. Żeby oni nie zapomnieli o tym, jak ważne to były wydarzenia, złe wydarzenia, ale ważne dla nas wszystkich. Oby one nigdy się już nie powtórzyły.

– Adam Lewandowski, burmistrz Śremu podczas okolicznościowego wystąpienia w 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej

Następnie delegacje, oficjele, przedstawiciele szkół i stowarzyszeń oraz służb mundurowych, a także zwykli śremianie złożyli wiązanki na pomniku przy śremskim rynku, po czym przy akompaniamencie Orkiestry Dętej Towarzystwa Muzycznego im. Mariana Zielińskiego opuścili płytę śremskiego rynku.

Wojna w Śremie oczami Olka

We wrześniu 1939 roku ośmioletni mieszkaniec Śremu stał się mimowolnym świadkiem początku wojny i terroru. Niemieckie bombardowanie, potem dwie egzekucje i brutalne nowe porządki. (…) Śmigielski zapamiętał nalot trzech niemieckich samolotów na Śrem. I bomby, które spadły na park miejski. A także egzekucję dywersantów niemieckich z Leszna, którzy w pierwszych dniach wojny strzelali z okien domów do Wojska Polskiego w tym nadgranicznym mieście z dużą niemiecką mniejszością. – Dywersantów przywieziono do Śremu na furmankach. Tutaj sąd polowy wymierzył im karę śmierci, było ich chyba z dziewięciu. Gen. Abraham zamienił karę śmierci najstarszemu i najmłodszemu na 10 lat ciężkich robót. Pozostali zostali rozstrzelani przed wałem przeciwpowodziowym na wysokości wsi Zbrudzewo.

– ze zbiorów Poznańskiego Archiwum Historii Mówionej.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *