Jest areszt, będą lofty? Warunki zabudowy zostały wydane
Radny Tomasz Jakuszek dopytywał o działalność burmistrza Śremu w okresie międzysesyjnym – konkretnie zainteresował go temat byłego aresztu.
Reklama
Właściciel nieruchomości, jaką stanowi dawny areszt śledczy w Śremie, złożył do gminy wniosek o przebudowę oraz zmianę sposobu użytkowania budynku na budynki mieszkaniowo-usługowe. Przypomnijmy, właścicielem jest spółka Hari ze Śremu, za którą stoi m. in. Artur Strzelec.
Radny Tomasz Jakuszek dopytywał o precyzyjne przeznaczenie obiektu. Odpowiedzi udzieliła mu Katarzyna Bednarowicz, naczelnik pionu gospodarowania przestrzenią i środowiskiem w urzędzie miejskim.
Polega ona na zmianie sposobu użytkowania na budynki mieszkalne jednorodzinne i usługowe. Taki był cel realizacji tego wniosku o ustalenie warunków zabudowy. Nie ma żadnych przeciwwskazań, wszystkie parametry się zgadzają. Zabudowa mieszkaniowa i usługowa występuje w okolicy, także nie było przeszkód.
– Katarzyna Bednarowicz, naczelnik pionu gospodarowania przestrzenią i środowiskiem w urzędzie miejskim.
Nieruchomość na której znajduje się budynek po dawnym areszcie śledczym została sprzedana przez Skarb Państwa w 2020 roku. Artur Strzelec, nowy właściciel, zapowiadał wówczas, że urządzi coś na wzór „drzwi otwartych”, żeby każdy zainteresowany mógł zobaczyć ten wyjątkowy budynek od środka. Pandemia COVID-19 pokrzyżowała te plany, ale kto wie, może wkrótce się one skrystalizują.
W międzyczasie areszt nie zmienił się co do joty, ale na krótki czas stał się planem filmowym dla produkcji „Mój dług”.