Image
  • Home
  • Sport
  • Potrójny wicemistrz, a za rok… złote żniwa

Potrójny wicemistrz, a za rok… złote żniwa

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Mistrzostwa Świata Masters w Lekkoatletyce odbywały się od 29 czerwca do 10 lipca w Tempere. Uczestniczyło w nich ponad 5 tysięcy zawodników z 6 kontynentów. Polskę reprezentowało 81 sportowców, którzy zdobyli łącznie 52 medale: 13 złotych, 18 srebrnych i 21 brązowych.

Startuje od 2008 roku
W gronie zawodników, którzy wystartowali z orzełkiem na piersi po raz kolejny nie Wiesława Musiała ze Śremu. W marcu 64-latni reprezentant MKS MOS Śrem zdobył dwa srebrne medale i dwa brązowe w Bradze podczas Halowych Mistrzostw Europy i również do Finlandii jechał walczyć o trofea.
Miałem pewne obawy, że mogę wrócić bez medalu, bo to był mój ostatni start na takiej imprezie w kategorii M60, gdzie przyszło mi rywalizować z młodszymi rywalami, ale okazało się, że forma wciąż jest – mówi Wiesław Musiał, który w MŚ i ME startuje od 2008 roku.



Bez medalu przez płotki
64-latek wystartował w pięciu konkurencjach. W biegach na 100 i 300 metrów przez płotki nie udało się stanąć na podium.
Można powiedzieć, że startowałem z marszu, bo przed wyjazdem nie trenowałem płotków – mówi Wiesław Musiał. – Do finałowego biegu na 100 metrów udało mi się awansować z drugim czasem eliminacji, ale szans na medal większych nie było. Bardzo szybcy byli Amarykanie, a ja oba finały ukończyłem na szóstym miejscu – relacjonuje.

Wyskakał dwa srebra
Pozostałe trzy starty zakończyły się już sukcesami. W konkurencji skoku w dal była nawet szansa na tytuł mistrza Świata. Skok na odległość 5.30 metra dał jednak drugie miejsce, a do złota zabrakło 8 centymetrów.
– Można powiedzieć, że nie wykorzystałem szansy, bo w ostatniej serii oddałem fajny skok, który mógł być na wagę złota, ale niestety spaliłem – mówi śremianin. – Mój rekord Polski sprzed 4 lat to 5.68, ale w Finlandii ciężko było się do niego zbliżyć – dodał. Wiesław Musiał stanął także na drugim stopniu podium w konkurencji trójskoku, gdzie poza zasięgiem był Olimpijczyk z Ekwadoru.

Wiesław Musiał w Finlandii trzykrotnie stawał na podium

Wicemistrzowska sztafeta
Trzeci srebrny krążek 64-latek dołożył biegnąc w sztafecie 4×100 metrów. Czas 51,58 dał drugie miejsce tuż za Anglikami.
Ten medal bardzo mnie i kolegów ucieszył, bo konkurencja była duża – mówi Wiesław Musiał. – Pobiegłem na ostatniej zmianie, gdzie do końca ścigałem się w reprezentantem gospodarzy, a mocno po piętach deptali Amerykanie, więc mogło być różnie i równie dobrze mogliśmy wylądować poza podium. Udało się pobiec jednak blisko rekordu Polski i stanęliśmy na podium – dodał.

Za rok złote żniwa
Śremianin w Tempere rywalizował o medale z młodszymi rywalami, bowiem w swojej kategorii był najstarszy. Od października role się odwrócą. Wiesław Musiał przejdzie bowiem do kategorii M65, gdzie on będzie najmłodszy.
– Cieszy mnie, że mimo upływu lat moje wyniki nie idą w dół, a wciąż są równe – mówi Wiesław Musiał. – To dobry prognostyk, bo po przejściu do kolejnej kategorii moje rezultaty będą mnie stawiały w roli faworyta do złotych medali, więc liczę na to, że niejednokrotnie będzie mi dale usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego. Byle tylko zdrowie dopisało. Kolejne Halowe Mistrzostwa Świata odbędą się w marcu w Toruniu i wówczas wszystko się okaże – dodał.

W Tempere o medale rywalizowało ponad 5 tysięcy zawodników z 6 kontynentów

W czołówce rankingów
Wiesław Musiał ma już na swoim koncie 26 medali Mistrzostw Świata i Europy. 7 razy zdobywał złoto, 13 srebro, a 6 brąz. To w klasyfikacji najlepszych medalistów dale śremianinowi 9 miejsce w gronie wszystkich mastersów z Polski, a biorąc pod uwagę, że za rok ten dorobek się znacznie powiększy można liczyć na awans o kilka pozycji. 64-latek zajmuje także najniższe miejsce na podium w rankingu najlepszych w kraju zawodników w kategorii Masters 2022. Przypomnijmy, że w 2018 roku Wiesław Musiał wygrał tą klasyfikację i podczas uroczystej gali odebrał Laur Królowej Sportu.