Sąsiad uratował mu dom. Samochodu się nie udało
Był piątek 6 maja. Na terenie jednej z prywatnych posesji w Pełczynie przed godziną 20 doszło do pożaru samochodu typu multivan. Auto zaparkowane było w bliskiej odległości budynku mieszkalnego. Samych domowników w tym czasie nie było w domu. Ogień już zaczął się rozkręcać i zajmować coraz większą część pojazdu. Istniało realne zagrożenie, że płomienie mogą dosięgnąć i przenieść się na budynek mieszkalny.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Do tego nie dopuścił sąsiad poszkodowanego, który widząc całą sytuację postanowił działać. Chwycił wąż i zaczął wodą do podlewania ogródka polewać płomienie. W tym czasie na miejsce jechały już służby straży pożarnej. Dwa zastępy strażaków przybyłych na miejsce ostatecznie ugasiły płomienie, które dzięki podjętym krokom przez sąsiada, nie zdążyły się przerodzić w coś większego.
„Zdarzyło się, piękny multiwan t4 spłonął pod domem w Pełczynie. Zwykłe zwarcie instalacji elektrycznej. Dzięki szybkiej interwencji kolegi Mirkowi Dolacie dziękuję że dom nie poszedł z dymem (…) jeszcze raz dziękuję kolego mogę powiedzieć przyjacielu”. – w mediach społecznościowych właściciel samochodu podziękował za wielką pomoc w pierwszych minutach akcji gaśniczej.
fot. arch. prywatne
Mieszkaniec naszego powiatu podziękował również strażakom z JRG Śrem oraz OSP Wyrzeka za sprawnie przeprowadzoną akcję. Nie szczędził jednak gorzkich słów pod adresem lokalnych rolników, którzy utrudnili dojazd strażaków do miejsca zdarzenia.
„Choć straż pożarna miała utrudnienia z dojazdem, bo rolnik utrudnia dojazd, chłopaki dali radę. Dziękuję OSP Wyrzeka i Państwowej Straży Pożarnej. Jeszce raz dzięki wielkie, szacun. Dziękuję. Zawsze można na was liczyć”. – możemy przeczytać w dalszej części jego wpisu.