Hubert Komorowski podwójnym mistrzem Polski
Niesamowity sukces odniósł Hubert Komorowski. 37-letni śremianin po raz pierwszy w swojej przygodzie z parakolarstwem został podwójnym mistrzem Polski. W Zduńskiej Woli wygrał „czasówkę” i jazdę ze startu wspólnego. Do Śremu wrócił z dwoma złotymi medalami. Teraz przed nim Mistrzostwa Świata.
XVII Mistrzostwa Polski w Parakolarstwie Szosowym odbyły się w dniach 19-20 lipca. Do Zduńskiej Woli przyjechało blisko 90 zawodników z całego kraju. Jak zwykle na starcie nie zabrakło Huberta Komorowskiego. 37-latek pokazał świetną formę, a ta przełożyła się na rewelacyjny występ. Tradycyjnie śremianin był w gronie kandydatów do medalu, bo te zdobywał już niejednokrotnie. Nigdy jednak wcześniej nie zdobył dwóch złotych medali. Tym razem dokonał tej nie lada sztuki.
Pierwszy dzień rywalizacji to jazda indywidualna na czas na dystansie 10,4. – O medale przyszło nam walczyć w deszczowych warunkach, ale mimo to udało się wykręcić niezły czas tj. 21 minut i 39 sekund, co dało średnią prędkość niespełna 28 km/h – relacjonuje.
Reklama
Reklama
Był to najlepszy wynik i tym samym Hubert Komorowski cieszył się ze złotego medalu i tytułu mistrza Polski. Drugiego dnia do jazdy ze startu wspólnego na dystansie 41.2 km przystępował więc z ambitnym postanowieniem skompletowania dubletu. Cel osiągnął.
– Czułem się mocny i wiedziałem po co staję na starcie – mówi 37-latek. – Zaraz po starcie z dwoma rywalami uciekliśmy pozostałym zawodnikom i wiadome było, że między nami rozegra się walka o kolor medalu. Pierwszy tempa nie wytrzymał Piotr Kacalski. 10 km przed metą na podjeździe postanowiłem zaatakować i oderwać się od Michała Zylińskiego. Ten nie dogonił mnie już to mety, którą minąłem po godzinie 33 minutach i 37 sekundach z przewagę trzech minut – relacjonuje.
Hubert Komorowski ma już na swoim koncie tytuł mistrza Polski i medale srebrne i brązowe, ale nigdy wcześniej podczas jednych zawodów nie zdobył dwóch złotych krążków.
– Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu – mówi. – Dwie koszulki mistrza Polski pojechały ze mną do Śremu. Bardzo mocno przepracowany okres przygotowawczy przyniósł owoce w postaci dwóch złotych medali. Teraz przede mną kolejne wyzwanie i najważniejszy start w roku, a więc Mistrzostwa Świata, które pod koniec sierpnia odbędą się w Belgii. Jestem dumny, że będę mógł reprezentować Polskę i Śrem w tak prestiżowej imprezie. Obiecuję jedno – dam z siebie maksa i powalczę o medal – zapewnia Hubert Komorowski.
