Telefon zgłosił wypadek. Co służby zastały na miejscu?

W środowe przedpołudnie (4 czerwca) służby ratownicze otrzymały informację o wypadku, do którego miało dojść w Grodzewie.
Na miejsce zadysponowano zastęp z JRG Śrem oraz OSP Niesłabin. Powiadomiona została również policja. Zgłoszenie do centrum powiadamiania weszło automatycznie — wysłane zostało z urządzenia przenośnego.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Przybyły na miejsce służby nie zastały żadnych śladów wskazujących na to, że w tym miejscu doszło do jakiegoś zdarzenia drogowego. Zauważono jednak telefon komórkowy, który leżał na chodniku. W pobliżu nie było nikogo.
Reklama
Z naszej strony zdarzenie zostało zakwalifikowane, jako alarm fałszywy – mówi nam mł. kpt. Piotr Michalski, oficer prasowy KP PSP Śrem.
Telefon zabezpieczyli policjanci, którzy zajęli się ustalaniem właściciela urządzenia.
Reklama
Najprawdopodobniej aparat telefoniczny wypadł właścicielowi, a ten tego nie zauważył. Upadek na chodnik uruchomił funkcję wykrywania wypadków. Zanim telefon powiadomi służby o zdarzeniu, uruchamia alarm dźwiękowy i wyświetla alert, a następnie po 20 sekundach, jeśli użytkownik telefonu nie zareaguje, wykona połączenie alarmowe.
Ile będzie kosztowała ta przyjemność ? Mam nadzieję że tyle że albo nauczy się korzystać z takich funkcji albo kupi sobie nokie 3310.