Burda z policją podczas Dni Gostynia. Śremianie zatrzymani przez policję

Jeden z zatrzymanych został aresztowany na trzy miesiące. Drugi do aresztu nie trafił, ale usłyszał zarzuty. Obaj śremianie to bracia.
W miniony piątkowy wieczór rozrywkowa atmosfera panująca na ulicy Łąkowej w Gostyniu, gdzie odbywały się popularne Dni Gostynia, została zakłócona przez poważny incydent z udziałem mieszkańców powiatu śremskiego oraz funkcjonariuszy policji.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Policjanci przeprowadzali tam interwencję. Wtedy do funkcjonariuszy podszedł pijany mężczyzna, który zaczął ich wyzywać słowami wulgarnymi – przekazuje Monika Curyk z gostyńskiej policji.
Właśnie wtedy doszło do zdarzenia, które doprowadziło do zatrzymania dwóch mężczyzn, mieszkańców powiatu śremskiego i zastosowania tymczasowego aresztowania wobec jednego z nich.
Reklama
Mimo wezwań do zachowania zgodnego z prawem mężczyzna nie reagował. Policjanci poinformowali go, że za znieważenie funkcjonariuszy zostaje zatrzymany. Wtedy do jednego z policjantów podbiegł drugi z mężczyzn i uderzył go butelką w głowę – dodaje policjantka.
Okazało się, że byli to bracia w wieku 24 i 30 lat, mieszkańcy naszego powiatu. Obaj znajdowali się pod wpływem alkoholu. Jeden z nich, będący w stanie upojenia, rozpoczął agresywne zachowanie wobec mundurowych, kierując pod ich adresem wulgarne słowa, co zostało zakwalifikowane jako znieważenie funkcjonariuszy. Pomimo wyraźnych wezwań ze strony policjantów do zaprzestania naruszania prawa i zachowania zgodnego z przepisami, mężczyzna nie reagował na polecenia. Wobec braku reakcji z jego strony, policjanci poinformowali go o zamiarze jego zatrzymania w związku z popełnionym znieważeniem.
Reklama
Wtedy do akcji i z butelką w ręku ruszył młodszy z braci. Uderzył funkcjonariusza policji butelką w głowę. Ten akt agresji został zakwalifikowany jako czynna napaść na funkcjonariusza publicznego.
Obaj mężczyźni po zdarzeniu zostali obezwładnieni i zatrzymani. Następnie trafili do policyjnej celi. Po zebraniu materiału dowodowego i przeprowadzeniu niezbędnych czynności, starszy z braci, 30-latek, usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Znacznie poważniejsze zarzuty postawiono 24-latkowi. Będzie on odpowiadał zarówno za znieważenie funkcjonariuszy, jak i za czynną napaść o charakterze chuligańskim na jednego z nich.
W poniedziałek 12 maja sprawą 24-latka zajął się sąd, który rozpatrzył wniosek dotyczący zastosowania środka zapobiegawczego. Sąd podjął decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec mężczyzny na okres najbliższych trzech miesięcy. Jest to rygorystyczny środek, stosowany w przypadku poważnych przestępstw, mający na celu zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania.
Kodeks karny przewiduje surowe konsekwencje dla osób dopuszczających się napaści na funkcjonariuszy publicznych podczas pełnienia przez nich obowiązków. Za przestępstwo czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.