|

1 maja – Święto Pracy czy Świętego Józefa Rzemieślnika?

Socjalistyczne Święto Pracy albo katolicka Uroczystość Św. Józefa Rzemieślnika (fot. Wiktor Chicheł/Amazon.pl)

1 maja w Polsce obchodzone jest Święto Pracy jako święto państwowe i dzień wolny od pracy. Zostało ono ustanowione przez władze komunistyczne w 1950 roku. Jednak pierwszy raz na ziemiach polskich wyniesiono ten dzień do takiej rangi przez Sowietów i III Rzeszę w 1940 roku. Natomiast Kościół Katolicki od 1955 roku obchodzi tego dnia Uroczystość Św. Józefa Rzemieślnika jako antysocjalistyczną alternatywę.

Historia daty

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

1 maja 1886 roku związani z firmą McCormick działacze, na czele z anarchistą i komunistą, Albertem Parsonsem, zorganizowali marsz, który przeszedł ulicami Chicago. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Wzburzenie tłumów wykorzystali kolejni działacze, m.in. pochodzący z Niemiec anarchista August Spies i 3 maja zorganizował kolejny wiec. W odróżnieniu od poprzedniego marszu, który miał charakter pokojowy, podczas tego doszło do starć z policją. W ruch poszły policyjne pałki, a nawet rewolwery. Wśród robotników było kilka ofiar śmiertelnych – dokładna liczba nie jest znana, lecz szacuje się, że zginęło do pięciu osób. Choć demonstracja zakończyła się tragicznie, Spies nawoływał do kontynuacji protestów. 4 maja zorganizowano wiec na placu Haymarket. Przybyło na niego stosunkowo mało osób, w porównaniu do wcześniejszych protestów bo zaledwie kilkaset. Policja ponownie interweniowała, gdyż władze spodziewały się zamieszek podobnych do tych z dnia poprzedniego. Kiedy gliniarze ruszyli w stronę wiecujących, nagle z tłumu rzucono bombę. Zginął jeden funkcjonariusz, a kilkunastu było rannych. Wówczas pozostali otworzyli ogień. Zginęło wiele osób. W chaosie, jaki zapanował postrzelonych zostało nawet przypadkowo kilku policjantów. Zamieszki w Chicago miały poważne konsekwencje. Związki zawodowe zaczęły być pilnie obserwowane, a działacze wzywani na policje i przed sąd. Procesy wytoczono łącznie ośmiu osobom. Sześciu z nich zostało skazanych na śmierć, m.in. wspomniani Parsons i Spies.

Ustanowienie święta

Podczas I kongresu komunistycznej II Międzynarodówki w Paryżu w 1889 zdecydowano o ustanowieniu 1 maja jako dnia solidarności robotniczej, aby upamiętnić początek wydarzeń w Chicago. Pierwsze obchody zorganizowano 1 maja 1890 roku m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii czy Francji. 

W ustrojach totalitarnych

W Związku Sowieckim komuniści poszli nawet dalej i uchwalono dwa dni świętowania pracy – 1 i 2 maja. Natomiast w Niemczech 1 maja został świętem państwowym po objęciu władzy przez rząd narodowych socjalistów pod wodza kanclerza Adolfa Hitlera w 1933 r. Święto nazywało się „Narodowy Dzień Pracy” i obchodzono je bardzo hucznie.

Na ziemiach polskich

W roku 1891 organizację obchodów 1 maja przejęły już dwie polskie organizacje socjalistyczne: II Proletariat oraz Związek Robotników Polskich. Pomimo nasilonych represji policyjnych oraz licznych aresztowań, 1 maja 1891 roku około 25 tysięcy robotników w Warszawie i na prowincji przerwało pracę. W Żyrardowie święto to dało początek czterodniowemu strajkowi, który objął 9 tysięcy robotników. Równie dramatyczne wydarzenia miały miejsce w Łodzi, gdzie doszło do starcia w fabryce Izraela Poznańskiego – właściciel, spoliczkowany przez jednego z robotników, wezwał na pomoc wojsko carskie. Obchody Święta Pracy w 1905 roku miały w Polsce wyjątkowo burzliwy i imponujący przebieg. Był to czas rewolucji, w którym robotnicy jeszcze odważniej występowali przeciwko caratowi i wyzyskowi.

Największa i najbardziej bojowa demonstracja odbyła się w Warszawie, gdzie organizację wydarzenia przejęła Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL). Uczestniczyło w niej około 20 tysięcy osób. Podczas pochodu w Alejach Jerozolimskich na tłum szarżowali kozacy, używając szabel i końskich kopyt jako narzędzi terroru. Bilans tragedii był porażający – około 50 zabitych i ponad 100 rannych.

Po odzyskaniu niepodległości dzień 1 maja stał się przeglądem sił bojowych proletariatu w walce o socjalizm. Rokrocznie w tym dniu demonstrowały masy robotnicze bądź pod sztandarami KPP, bądź też PPS czy Bundu. Manifestacje organizowane przez nielegalną partię komunistyczną były z reguły atakowane przez policję i pociągały za sobą liczne ofiary. Podobnie liczne pochody i demonstracje klasowych organizacji robotniczych i partii lewicowych. Co ciekawe, wywodzące nie ze środowisk socjalistycznych władze sanacyjne w 1939 r. zakazały pochodów i publicznych zgromadzeń pierwszomajowych.

Pierwszy raz na ziemiach polskich obchodzono „święto pracy” (jako świąteczny, państwowy dzień wolny) 1 maja 1940 roku, na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów, z inicjatywy najeźdźców. 

1 maja w roku 1944 stał się dniem walki o szeroki antyhitlerowski front narodowy. Wspólna odezwa KC PPR i CKW RPPS wzywała do wywalczenia „wolnej, demokratycznej Polski ludu pracującego miast i wsi”. 1 maja w roku 1945 – pierwsze święto majowe w Polsce Ludowej – przebiegło pod hasłem walki o ostateczne zwycięstwo nad „hitleryzmem”, o odbudowę zniszczonego kraju, o zespolenie sił demokratycznych całego narodu, o budowę socjalizmu.

Po 1945 r. przejmujący władzę w Polsce komuniści próbowali początkowo nawiązywać do przedwojennego schematu, jednak wraz z umacnianiem się reżimu komunistycznego to święto stawało się coraz ważniejsze.
W końcu 1 maja został w Polsce dniem wolnym od pracy w 1950 roku. Ta data miała dla komunistów ważną symbolikę. W niemal wszystkich miastach w całej Polsce organizowano wówczas pochody pierwszomajowe, w których udział, mniej lub bardziej chętnie, musieli brać uczniowie miejscowych szkół, pracownicy fabryk, urzędów i innych instytucji. 1 maja był jednym z najważniejszych świąt świeckich w okresie PRL.

Katolicka alternatywa

Święto zainicjowane w okolicznościach zamieszek robotniczych w Chicago do tego stopnia przyjęło się na świecie, że Pius XII zdecydował się poszukać katolickiego wymiaru tych obchodów. W ten sposób od 1 maja 1955 roku Kościół po raz drugi w ciągu roku wspomina św. Józefa, aby uczcić jego postawę i cnoty, będące przykładem do naśladowania i inspiracją do refleksji dla katolickiego świata.

Jak napisali ojcowie benedyktyni w Mszale Rzymskim z 1963 roku o tym święcie:

„Obowiązek pracy nałożył Pan Bóg na człowieka już u progu jego istnienia […]. Umieścił go w raju, «aby go uprawiał i strzegł». Błogosławiąc pierwszej parze ludzkiej wydał jej Bóg polecenie: «czyńcie sobie ziemię poddana». Przez prace człowiek zdobywa sobie środki do życia oraz rozwija swoje siły fizyczne i duchowe. Sumienna praca pomaga człowiekowi w ujarzmianiu namiętności i zabezpiecza pokusami. Syn Boży chciał się urodzie w rodzinie ubogiej, żyjącej z pracy rak. Przybranym ojcem Jezusa Chrystusa był cieślą […]. Św. Józef chętnie poddawał się obowiązków pracy, oddając w ten sposób chwaląc Bogu i zasługując na nagrodę wieczna […]. Pius XII ogłosił go Patronem wszystkich pracujących, aby od niego uczyli się pracować z pożytkiem materialnym i duchowym”.

O znaczeniu antykomunistycznym św. Józefa pisał Ojciec Święty Pius XI w Encyklice „Divini Redemptoris”:

„Aby przyśpieszyć upragniony Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym”, całą akcję Kościoła skierowaną przeciwko komunizmowi na całym świecie oddajemy pod opiekę św. Józefa, możnego protektora Kościoła katolickiego. On bowiem należał do stanu robotniczego i doświadczył na sobie goryczy ubóstwa wraz z powierzoną sobie Świętą Rodziną, której był kochającym i gorliwym opiekunem. Pod jego pieczą znajdowało się Boże Dzieciątko, gdy Herod wysłał swoich siepaczy, aby je zabili. Wypełniając wiernie i sumiennie swe codzienne obowiązki, stał się wzorem dla tych, którzy na chleb zarabiać muszą pracą własnych rąk. Jak najsłuszniej nazwany sprawiedliwym, jest jaśniejącym przykładem tej chrześcijańskiej sprawiedliwości, która winna przenikać życie społeczne.”


Obserwuj nas w Google News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *