Włoska przygoda, czyli piłkarze Warty walczyli w Yes CUP w Mediolanie

Zakończyła się przygoda młodych piłkarzy Akademii Warty we Włoszech. W Międzynarodowym Turnieju YES CUP biało-niebiescy zajęli dobre 6. miejsce, ale cenniejsze było doświadczenie i piękne chwile, jakie przeżyli w Mediolanie, które na zawsze utkwią w ich pamięci.
Czterodniowa wyprawa rozpoczęła się 17 kwietnia od wylotu z poznańskiej Ławicy do Mediolanu. 21-osobowa kadra rocznika 2011 wraz z trenerem Dominikiem Sworowskim i asystującym mu Markiem Rzońcą udała się przecierać szlaki do Włoch, gdzie zgłosiła się do Międzynarodowego Turnieju YES CUP, w którym – w kilku kategoriach wiekowych – udział wzięło blisko 500 młodych adeptów piłki nożnej z całej Europy. Jeszcze tego samego dnia Warciarze wzięli udział w ceremonii otwarcia imprezy na słynnych San Siro.
Kolejny dzień to już sportowa rywalizacja i walka o pierwsze punkty w grupie eliminacyjnej. Dwa mecze i komplet punktów, bowiem w Warciarze okazali się lepsi od rówieśników z Francji i Włoch. Potem zwiedzanie Mediolanu i odpoczynek przed drugim dniem. Ten okazał się trudniejszy. Były kolejne wygrane, ale przyszły także pierwsze porażki. W efekcie młodzi śremianie znaleźli się w gronie drużyn walczących o miejsca 5-8. Ostatecznie, po porażce z ekipą A27 z Włoch podopieczni trenera Sworowskiego kończą turniejowe zmagania na szóstej pozycji w gronie 16 ekip, które zagrały w roczniku 2011.






– Dla mnie najważniejsze, że chłopcy w każdym meczu walczyli z dużą determinacją pokazując serce i ducha zespołu – mówi trener Dominik Sworowski. – Sam wynik sportowy może mógłby być lepszy, ale po pierwsze to nasz debiut w takim turnieju, a po drugie będzie motywacja, aby ten wynik poprawić w przyszłości, bo myślę, że będziemy się rozglądać za kolejną tak ciekawą wyprawą, by rywalizować z rówieśnikami z innych państw – dodał.
Reklama
Turniej w Mediolanie to nie tylko sportowa rywalizacja, ale także czas, aby poznać atrakcje turystyczne tego pięknego włoskiego miasta.
– Poczuliśmy klimat Mediolanu, zwiedziliśmy Katedrę Duomo, mieliśmy okazję przejść się przez Galerię Vittorio Emanuele II i chłonąć wyjątkową atmosferę miasta. To był piękny, wspólny czas, który pozostawi wspomnienia na całe życie. Wracamy bogatsi o doświadczenie, ale też z motywacją do dalszej pracy. Duże podziękowania dla rodziców za wsparcie, a także dla naszych partnerów, tj. SBL Śrem i PGK Śrem. To dzięki nim włoska przygoda stała się rzeczywistością – podsumował trener Sworowski.


