„Orkan” cierpiał w Kórniku, ale wygrał z rezerwami Kotwicy

Piękny prezent na „zająca” sprawili swoim kibicom piłkarze KSKG Manieczki. Wygrali bowiem na trudnym terenie w Kórniku z rezerwami trzecioligowej Kotwicy 2:1.
Trwa świetna passa „Orkan”. W Wielką Sobotę podopieczni Mateusza Pietrowskiego zagrali „wielki mecz” i pokonali w Kórniku rezerwy Kotwicy 2:1 odnosząc tym samym czwarte z rzędu wiosenne zwycięstwo. Wygrana ta sprawia, że ekipa KSGB coraz mocniej liczy się w grze o awans do klasy okręgowej.
Faworytem były rezerwy trzecioligowca. Pierwszy zespół pokonał wczoraj Vinietę Wolin 3:0 i w sobotnim starciu trener drugiej drużyny miał do dyspozycji pięciu zawodników z kadry trzecioligowca. W bramce stanął Kustosz, od pierwszej minuty Kalak, Abomsa i Rogowski, a po przerwie Osses. Wydawało się, że z takimi posiłkami Kotwica II powinna wygrać. Tymczasem „Orkan” mocno się postawił. Trener Pietrowski nastawił zespół typowo na kontrę i to zdało egzamin. Kórnicki zespół przez całe spotkanie posiadał inicjatywę, długo utrzymywał się przy piłce, ale „Orkan” mądrze i skuteczni się bronił, a do tego wyprowadzał kontry. Dwie z nich w pierwszej połowie przyniosły dwa trafienia. Najpierw bramkarza rywali pokonał Adrian Chwaliszewski, a potem Mateusz Pietrowski i do przerwy niespodzianka 0:2.
Reklama
Reklama
Druga połowa to napór rezerw i konsekwentna gra w defensywie zespołu z Manieczek. W końcu jednak obrona pękła i w 65. minucie gospodarze złapali kontakt wykorzystując rzut karny. „Orkan” mógł zamknąć mecz, bo groźnie kontrował. Dwie świetne okazje miał Mateusz Michałowski, ale raz trafił w bramkarza, a za drugim razem w słupek. „Orkan” dotrwał z korzystnym wynikiem do końca, choć w 96. minucie gospodarze mocno protestowali, bo ich zdaniem należał się im rzut karny. Z pewnością sędzia nie przyznając „jedenastki” podjął kontrowersyjną decyzję, co przyznał sam trener Pietrowski.
– Gdyby arbiter gwizdnął nie moglibyśmy mieć pretensji, ale chwilę wcześniej również dla nas nie podyktował karnego, który w mojej ocenie nam się należał – mówi trener Pietrowski. – Cieszymy się z tego zwycięstwa, które biorąc pod uwagę kadrę rywali jest dla nas sukcesem. Cierpieliśmy cały mecz, ale było warto. Taktyka zdała egzamin, mądrze się broniliśmy, a groźnie kontratakowaliśmy i mamy kolejne zwycięstwo. Brawa dla całego zespołu, bo dzisiaj chłopacy wykonali kawał dobrej roboty. Przed pierwszym gwizdkiem remis brałbym w ciemno – przyznał.