Z Tęczą Osa Osieczna jak równy z równym, ale martwi plaga kontuzji w Pogoni

W kolejnym meczu kontrolnym Pogoń Książ przegrała w Osiecznej z miejscową Tęczą Osa 1:2, ale z kandydatem do awansu do „okręgówki” zagrała jak równy z równym.
– Uważam, że byliśmy dzisiaj równorzędnym rywalem dla drużyny z Osiecznej, która ma aspiracje do awansu – mówi trener Marcin Tomaszewski. – Pierwsza połowa wyrównana ze wskazaniem na przeciwnika, druga już bardzo wyrównana, a były momenty kiedy my posiadaliśmy inicjatywę, także może i rywal był o to jedno trafienie lepszy, ale równie dobrze mogło się zakończyć remisem – dodał.
Gospodarze, których trenerem jest Damian Skrzypczak, który pracował także w Pogoni, już w 9. minucie objęli prowadzenie, ale po kwadransie do wyrównania doprowadził Aleksander Put, który wykończył szybką kontrę i dobre podanie od Huberta Łukaszczyka zamienił na bramkę. Miejscowi przed przerwą zmarnowali jeszcze jedną dobrą okazję, a po zmianie stron kibice oglądali mecz walki. Niemniej, w 70. minucie piłkarze Tęczy Osa zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Reklama
Reklama

– Mimo porażki z postawy zespołu jestem zadowolony. Martwią kontuzje, bo mamy prawdziwy szpital. Wypadli bowiem Stanisław Kiel, Piotr Budzyń, a teraz urazów nabawili się jeszcze Hubert Antoniewicz i Piotr Prałat, więc praktycznie wypadł mi cały środek pola – mówi trener Marcin Tomaszewski, który sam również nie może wspomóc drużyny w roli grającego trenera także z powodu kontuzji.
W sobotę Pogoń czeka ostatni sprawdzian tej zimy. Rywalem będzie GKS Krzemieniewo.