Rafał Hejne zbierał podpisy pod petycją w sprawie przywrócenia oświetlenia w nocy

Do naszej redakcji napływa coraz więcej sygnałów od zaniepokojonych mieszkańców, którzy alarmują o wyłączaniu oświetlenia ulicznego o północy. Poprosiliśmy Urząd Miasta o komentarz w tej sprawie. Jak tylko otrzymamy odpowiedź, poinformujemy o oficjalnym stanowisku władz.
Reklama

Były radny Rafał Hejne dzisiaj zbierał podpisy pod petycją
Były radny Rafał Hejne aktywnie zaangażował się w walkę o przywrócenie oświetlenia ulicznego. Dzisiaj zbierał podpisy pod petycją do burmistrza Śremu, domagając się ponownego uruchomienia lamp ulicznych po północy.
Tak skomentował swoją akcję:
„Mieszkańcy reagowali na petycję bardzo dobrze. Wielu było bardzo niezadowolonych i mówili, że czują się mało bezpiecznie. Ta petycja to moja odpowiedź na głos mieszkańców, którzy w sposób bezpośredni się do mnie zwracali, ale też wsłuchałem się w to, co ogólnie ludzie pisali np. na Facebooku. Sam jednocześnie doświadczyłem tej ciemności, więc jak najbardziej zgodziłem się z większością.”
Rafał Hejne
Wyłączanie oświetlenia o północy w Śremie [FILM]:
Na problem zwróciła również uwagę redakcja strony „Katolicki Śrem”, która zauważa, że między innymi narażone są osoby udające się na nocną adorację do kościoła Najświętszego Serca Jezusa na Jezioranach.
Naturalnie nie chodzi tylko o wiernych, ale o każdego, kto wraca z pracy, dyżuru czy podróży. Mieszkańcy podkreślają, że życie w mieście nie zamiera o północy, a brak światła zwiększa ryzyko wypadków i niebezpiecznych sytuacji.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Nareszcie ktoś działa w tej sprawie bo na okulickiego 12 jest ciemno jak w lesie a zyjemy w cywilizowanym mieście ,oszczędności trzeba szukać tam gdzie lampy palą się jedna przy drugiej co metr jak na moście i w innych miejscach . Stare Jeziorany to seniorzy i tam powinno być jaśniej niż gdziekolwiek .wyrazam sprzeciw wobec wyłączania oświetlenia w Śremie
Miasto zaciemnione jaj w czasie wojny, a ścieżka wokół Zalewu w pełnej iluminacji. Super bezpieczeństwo najważniejsze
Przesada z tym nocnym oświetleniem miasta. Normalny człowiek w nocy śpi w domu. Nikt trzeźwy i bez niecnych. zamiarów nie wałęsa się od 12 do 5 rano po ulicach. Dyżury i praca kończy i zaczyna się wieczorem lub rano a o transporcie w nocy w Śremie można zapomnieć więc kogo to dotyczy a jak ktoś lubi to niech nockę w kościele spędza.
Nie wiem, czy jest Pan w stanie wyobrazić sobie to, że niektórzy pracują do 24:00 lub 02:00. I zgadzam się z tym, że trzeźwy i spokojny człowiek nie włóczy się po nocy. Za to pijany i nieprzewidywalny tak.
Kilka dni temu około godz. 05:00 przechodziłam chodnikiem od stacji paliw do Odlewni. Było strasznie ciemno pomimo tego, że latarnie były włączone. Nie wyobrażam sobie jak to wygląda, gdy latarnie nie działają…
Na mojej ulicy – Lazienkowa jeszcze w ubieglym tygodniu do godz. 4.oo bylo ciemno
Ale od 4.oo do 8.oo swiecily sie latarnie
Zupelne oszczednoscowe wariactwo
Od 6.30 robi się jasno
Bardzo dobrze, że było wyłączone oświetlenie w tych godzinach, można było ładnie obserwować niebo, planety, gwiazdy. Super pomysł z taką oszczędnością, może cały czas będą wyłączone na wiejskich obszarach, bo widać, że mieszkańcy w Śremie mieli problemy, na obszarach wiejskich jest dobrze.