Reakcja na sobotnie pobicie wymknęła się spod kontroli? Pobito Hindusa i grożono piłkarzowi Warty z Nigerii!
Po sobotnim brutalnym pobiciu Polaków przez latynoskich imigrantów, a także serii innych wykroczeń popełnionych przez cudzoziemców, śremianie wraz z mieszkańcami okolicznych powiatów okazali ogromne wzburzenie. Niestety dochodzi do samosądów na losowych obcokrajowcach. Czy pragnienie sprawiedliwości nie wychodzi spod kontroli i dojdzie do kolejnej tragedii?
Nastroje antyimigranckie drastycznie wzrosły i pojawiła się nawet chęć odwetu. Większość śremian domaga się sprawiedliwości, także ograniczenia migracji. Ludzie pragną jednak głównie poczucia bezpieczeństwa, a według komentarzy pod artykułami, policji i straży miejskiej już nie ufają. Powstał już nawet tworzony przez ochotników “Patrol Obywatelski” i spaceruje po okolicznych miastach, pilnując porządku. Niektórzy niestety przekraczają granice i dopuszczają się samosądów na losowych obcokrajowcach.
W poniedziałek rano idący do pracy Hindus został napadnięty i brutalnie pobity przez „nieznanych sprawców”, że nie był w stanie tego dnia już pracować. Nie wiadomo czy został pomylony i zidentyfikowany jako Kolumbijczyk, a może nie chodziło o samą zemstę, tylko skuteczne odstraszenie oraz siłowe „nakłonienie” do wyjazdu z Polski.
Natomiast we wtorek jeden z najlepszych zawodników II drużyny Warty Śrem – Amicus Mórka, został zaatakowany przez mężczyznę na motorze. To zdarzenie opisuje prezes Śremskiego Klubu Sportowego, Dominik Sworowski:
„Dziś Alu uciekał, bo ktoś chciał go rozjechać motorem i „serdecznie” pozdrawiał wykrzykując >>Rozj*bię cię ty czarna ku*wo<<. Alu jako jedyny z Nigeryjczyków był na treningu. Uczy się języka. Chce tu zostać. Ze strachem prosił, abym odwiózł go po treningu do domu. Czym Alu zawinił? Jestem za dotkliwą karą dla winnych ataku na Polaków, jednakże generalizowanie prowadzi do agresji.”
Sam znam Alu Johnsona osobiście. To bardzo sympatyczny człowiek i pobożny chrześcijanin z Nigerii. Przyjechał do Polski spełniać piłkarskie marzenia. Jest jeszcze Lucky i Ezeqiel, których mogę opisać tak samo. Przecież 20 lat temu „bohaterem narodowym” był pochodzący z Nigerii – Emanuel Olisadebe, który strzelał wiele bramek dla Reprezentacji Polski w el. MŚ 2002, dzięki czemu awansowaliśmy na ten turniej.
Odpowiedź na zadanie przeze mnie pytanie na początku artykułu, zostawiam Państwu. Myślę, że każdy w swoim sumieniu sobie odpowie, czy tak to powinno wszystko wyglądać. Mam tylko jeden wniosek. Odpowiedzialność zbiorowa charakteryzowała reżimy komunistyczne czy III Rzeszę. W sumie dwa przemyślenia. Z prawa rzymskiego pochodzi taka łacińska paremia: „praesumptio boni viri”, z której wyniknęło pojęcie „domniemanie niewinności”. Nawet Konstytucja RP zawiera tę zasadę w art. 42 ust. 3 Konstytucji RP:
„Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.
A w tej sprawie wyciekło zbyt wiele fake newsów, sprzecznych relacji, już nawet w dzień tragicznego zajścia. Dbajmy o bezpieczeństwo, ale z rozwagą i poczekajmy na proces. Wierzmy, że ze sprawiedliwości stanie się zadość.