Obchody 85. rocznicy wybuchu II WŚ w Zaniemyślu
W niedzielę 1 września o godz. 18.00 odbyły się gminne obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Zaniemyślu. Najpierw została odprawiona msza św. w kościele pw. św. Wawrzyńca, a następnie kolumna ruszyła pod pomnik Powstańców Wielkopolskich, gdzie złożono wieńce i zapalono znicze. Ponadto uroczyście wciągnięto polską flagę na maszt.
Zaniemyskie obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęła msza św. o godz. 18.00 w kościele pw. św. Wawrzyńca. Celebransem Eucharystii był ks. proboszcz Jacek Leśniewski. I i II czytanie zaprezentowała harcerka z miejscowej 3. Drużyny Harcerskiej „Czarne Pantery”. Ks. Leśniewski przygotował tematyczne kazanie:
„Moi drodzy, dzisiaj mamy pomyśleć trochę nad tym jak dbać o dobro Ojczyzny. Aby ta historia, która wydarzyła nie 85 lat temu, się nie powtórzyła. Tak jak śpiewamy w pieśni: „chroń nas, gdy zagraża cios”. Ten cios nadal nam zagraża i powraca jak miecz Damoklesa. Żebyśmy umieli takie ciosy odeprzeć, nie tyle umieli, tylko byli tak sprawni i silni, by go odeprzeć. To wszystko oczywiście nie jest takie łatwe i proste. Nie ma gotowych recept, aby wiedzieć co zrobić. Kiedy żył jeszcze Marszałek Piłsudski, widział co się w Europie dzieje, szczególnie po dojściu Hitlera do władzy. Był to jeszcze 1933 rok i wysyła on swojego ministra do Paryża. W jakim cele? Aby zachęcić do nałożenia sankcji na łamiące zapisy traktatu wersalskiego Niemcy i je razem zaatakować, zanim zrobią to one. Jednak nasi „sojusznicy” nie byli zainteresowani, a linia Maginota się umacniała i tak to się skończyło… Potrzeba nam mądrych ludzi, którzy potrafią przewidywać.
Chociaż historia pokazuje coś innego i to też jest znak. Nastroje w 1939 roku były, że jesteśmy silni, zwarci i gotowi. Nie oddamy guzika. Za dwa tygodnie zdobędziemy Berlin. Tak to było z tymi nastrojami. Wydawało się, że rządzący powinni wiedzieć, że jesteśmy w słabszej pozycji, ale nie można było też siać defetyzmu.
Z tego wszystkiego powinniśmy wyciągnąć wnioski. Co my możemy zrobić na dzisiaj? Szkoła się zaczyna. Są tu obecni harcerze, uczniowie i myślą: co ja mam zrobić, co tu ksiądz mówi? Masz się uczyć dla dobra każdego kraju, szczególnie dla dobra swojej Ojczyzny. Co ma każdy robić na swoim odcinku? Pracować, dobrze, systematycznie. W tym wymiarze społecznym: nie kłócić się, nie dać nie podpuszczać, próbować się godzić. A wszelkie niezgody, jakieś braki podjęcia decyzji w wymiarze strategicznym są od razu wykorzystywane przez zagraniczne wywiady. Tutaj trzeba mieć oczy i uszy otwarte. […].
Po mszy św. zebrani obywatele sformowali kolumnę i za pocztami sztandarowymi ruszyli ulicą Raczyńskiego pod pomnik Powstańców Wielkopolskich, gdzie stała już warta honorowa żołnierzy i harcerzy. Po przybyciu kolumny złożono wieńce i zapalono znicze pod pomnikiem. Następnie Wójt Zaniemyśla Łukasz Grala poprosił o wciągnięcie flagi narodowej na maszt i odśpiewanie hymnu. Przy dźwiękach “Mazurka Dąbrowskiego” żołnierki ze Śremu wciągnęły symbol państwowy na maszt. Następnie głos ponownie zabrał wójt i powiedział trochę o wybuchu II wojny światowej:
„Wojska niemieckie zaatakowały Polskę bez wypowiedzenia wojny. […] Polska broniła się jednak do 6 października. […] Jesteśmy tutaj by upamiętnić, oddać hołd ofiarom terroru, kombatantom i tym, którzy polegli na polu walki”.
Na zakończenie złożył wieniec pod pomnikiem i podziękował wszystkim za zaangażowanie oraz przybycie na uroczystości.
(fot. Wiktor Chicheł)