|||

Piotr Tomczak: artysta, który tworzy magię ze szkła – wyjątkowe witraże i biżuterię z duszą

Piotr Tomczaki, utalentowany twórca i założyciel marki TomPi
Piotr Tomczaki, utalentowany twórca i założyciel marki TomPi

Podczas I Festiwalu Rękodzieła w Śremie mieliśmy przyjemność porozmawiać z Piotrem Tomczakiem z Sosnowca koło Śremu, utalentowanym twórcą i założycielem marki TomPi. Od 2019 roku Piotr całkowicie poświęcił się swojej pasji – tworzeniu witraży, biżuterii oraz szklanych ozdób, porzucając wcześniejszą drogę zawodową. Jest jednym z niewielu artystów na polskim rynku, który specjalizuje się w tworzeniu biżuterii na bazie szkła witrażowego.

Berdychowski Kwiecien 2024

Każdy etap jego pracy jest wykonywany ręcznie, począwszy od wykreślenia projektu, aż po ostatnie polerowanie, co sprawia, że każda z jego prac jest wyjątkowa i niepowtarzalna. W jego dziełach można dostrzec kawałek serca oraz cząstkę duszy, które Piotr w nich pozostawia.

Jeśli czujecie się przytłoczeni i znudzeni wszechobecną masową produkcją, prace Piotra są idealnym antidotum – tutaj znajdziecie wyjątkowe, ręcznie tworzone dzieła.

Zapytaliśmy Piotra o jego inspiracje, wyzwania oraz radości związane z tworzeniem unikatowych szklanych dzieł sztuki. Zapraszamy do lektury!

Co zainspirowało Cię do rozpoczęcia tworzenia witraży i biżuterii ze szkła?

Po ukończeniu studiów rozpocząłem pracę w zawodzie, jednak po upływie stosunkowo niedługiego czasu uświadomiłem sobie, że nie jest to czemu chciałbym poświęcić się w pełni przez resztę swojego życia. Zacząłem więc szukać nowej ścieżki, aby nie mieć poczucia zmarnowanego czasu. W końcu decyzja padła, żeby spróbować stworzyć coś od zera, coś własnego, na co po latach ciężkiej pracy będę mógł spojrzeć z dumą i bez cienia wątpliwości powiedzieć: “TO WŁAŚNIE JEST MOJE MIEJSCE”. Póki co się tego trzymam i choć czasy i branża jaką sobie wybrałem nie są łatwe, to z optymizmem patrzę w przyszłość i robię wszystko co w mojej mocy, aby osiągnąć swój cel. Jeśli chodzi o wybór rzemiosła, jakim się param, to jedni powiedzą, że był to przypadek, inni, że przeznaczenie.

Moja Mama w niedalekiej przeszłości zajmowała się hobbystycznie tworzeniem witraży. Jako nastolatek czasem podpatrywałem jak to robi, ale na tamten czas nie wiązałem z tym swojej przyszłości. Po pewnym czasie również zacząłem hobbystycznie się w to »bawić«, a że jestem duszą artystyczną, to sprawiało mi to dużo przyjemności. Rodzicielka nauczyła mnie podstaw: pokazała mi jak trzymać nóż, jak wycinać szkło, jak włączyć szlifierkę i lutownicę. Reszty nauczyłem się sam metodą prób i błędów. Z upływem dni, tygodni, miesięcy, a potem i lat doszedłem do wniosku, że w sumie dobrze mi to wychodzi i szkoda by zmarnować taki potencjał. W ten oto sposób staram się przekuć hobbystyczne zajęcie w zawód.

Jak wygląda twój typowy dzień pracy?

Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Wynika to z tego, że w moim “grafiku” nie istnieje coś takiego jak typowy dzień pracy. Często zdarza się, że pracuję zgodnie z wcześniej ustalonym planem i nagle pojawia się coś przez co jestem zmuszony przeorganizować resztę dnia. Jednak jeśli już trafią się dni, które mogę zakwalifikować do “typowych”, zwykle wyglądają one w taki sposób, że w pierwszej kolejności dzień poświęcam na wycinanie szkła. Kolejny upływa na szlifowaniu i owijaniu wcześniej wyciętych elementów. Na koniec oczywiście trzeba wszystko połączyć w całość, więc następne godziny pracy spędzam z lutownicą w ręku. Tak w skrócie mógłbym opisać typowy dzień mojej pracy, który jak już wcześniej wspomniałem, nie pojawia się zbyt często.

Który z twoich projektów był najtrudniejszy do wykonania i dlaczego?

Projekt, który najbardziej zapadł mi w pamięć jako najtrudniejszy do wykonania to witraż przedstawiający ptaka z rozpostartymi skrzydłami. Jest to jak do tej pory największy witraż jaki wyszedł spod moich rąk. Myślę, że jego wymiary, ilość elementów oraz fakt, że tworzyłem go na początku mojej przygody ze szkłem powodują, że zapisał się on w mojej świadomości jako ten najtrudniejszy. Z drugiej jednak strony, dzięki temu nigdy o nim nie zapomnę.

Który Z Twoich Projektów Był Najtrudniejszy Do Wykonania I Dlaczego

Czy jest jakiś projekt, z którego jesteś szczególnie dumny?

Myślę, że to pytanie można powiązać z poprzednim, ponieważ najtrudniejszy, zrealizowany projekt napawa człowieka największą dumą. Jest on również wyjątkowy z tego powodu, że od dobrych paru lat przyozdabia wejście do mojego domu rodzinnego. Jest jeszcze jedna praca, z której jestem bardzo dumny i czuję do niej wielki sentyment. Mam tu na myśli witraż przedstawiający motyla, który jest zamknięty w kole. Jest on dla mnie ważny z tego względu, że wykonałem go specjalnie dla mojej mamy na dzień matki.

Czy Jest Jakiś Projekt, Z Którego Jesteś Szczególnie Dumny

Czy pamiętasz jakieś szczególnie wzruszające lub inspirujące opinie od klientów?

Nie potrafię przywołać w pamięci jakiejś jednej, konkretnej opinii, która wyróżniałaby się na tle innych. Najbardziej podbudowujące jest jak widzę, że są na tym świecie ludzie, którzy wciąż cenią to co wychodzi spod ludzkich rąk, a nie kolokwialnie mówiąc, to co “wypluje” maszyna. Kiedy widzę jak ludzie doceniają moją pracę i czas, który poświęcam żeby moje wyroby były możliwie jak najlepsze, to jest to co daje mi motywację do dalszego działania.

Jakie wyzwania napotykasz w swojej pracy jako twórca witraży i biżuterii?

Największym problemem i wyzwaniem w pracy twórczej są dni kiedy brakuje przysłowiowego natchnienia. Podczas takich chwil, choćby człowiek dwoił się troił będzie stał w miejscu. Najlepszym rozwiązaniem wówczas jest najnormalniej w świecie odpuścić i poczekać na napływ nowych pomysłów. Niestety pojawia się wtedy poczucie marnowanego czasu, które nie jest przyjemne. Jest oczywiście wiele innych wyzwań, niezwiązanych stricte z procesem twórczym, z którymi muszę się borykać. Jeśli chce się w pojedynkę zbudować coś od zera to trzeba liczyć się z tym, że łatwo nie będzie. Należy przygotować się na to, że trzeba być chodzącym człowiekiem orkiestrą. Począwszy od producenta przez fotografa, grafika, marketingowca, specjalisty od social mediów, handlowca, kuriera, a po sformalizowaniu działalności również księgowego i na doradcy podatkowym kończąc. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem. Mimo przeciwności losu prę do przodu, gdyż prawdziwym przegranym jest dopiero ten kto się poddaje.

Czy masz inne hobby lub pasje poza rękodziełem?

Oczywiście, że tak. Zanim rozpocząłem moją przygodę ze szkłem najbardziej oddany byłem muzyce. Już na początku gimnazjum pobierałem pierwsze lekcje gry na perkusji. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że ta pasja, a wręcz miłość mnie nie opuściła i towarzyszy mi po dziś dzień.

Jakie wartości są dla Ciebie najważniejsze w życiu i jak wpływają na Twoją twórczość?

Bez dwóch zdań najważniejsza jest dla mnie rodzina i bliscy, bez których nie byłbym w tym miejscu, w którym się aktualnie znajduję. Ich pomoc i wsparcie umożliwia mi rozwijać swój talent i rzemiosło, dzięki czemu moje prace z roku na rok stają się coraz lepsze. Często podpowiadają mi różne pomysły przez co, w sposób pośredni lub bezpośredni, wpływają na moją twórczość. To właśnie im zawdzięczam, że mogę zamykać w swoich pracach fragment serca i cząstkę swojej duszy, które następnie uszczęśliwiają entuzjastów mojej twórczości.

Dzieła Piotra Tomczaka można zobaczyć oraz kupić na stronie https://www.tompirekodzielo.pl

Logo Ostateczne Czarne