||||

Trener Michał Mocek: Obawy są, ale będziemy walczyć w każdym meczu

Treener Michał Mocek

Jutro o 16.00 piłkarze Warty zagrają pierwszy w tym sezonie mecz ligowy. Na inaugurację IV ligi podejmować będą Koronę Piaski. O przygotowaniach, zmianach kadrowych i celach rozmawialiśmy z trenerem Michałem Mockiem.

Letni okres przygotowawczy był krótki, ale intensywny. Sporo zawodników się przewinęło. Zagraliście pięć gier kontrolnych. Jest trener zadowolony z tego okresu?
– Zgadza się, tak naprawdę jest to intensywny, a zarazem bardzo krótki okres przejściowy. Zakończyliśmy ligę 22 czerwca, a 9 lipca ruszyliśmy z treningami do nowego sezonu. Przewinęło się naprawdę sporo zawodników, ale to chyba plus, bo oznacza to, że zainteresowanie Wartą jest duże. Jasne, że jestem zadowolony ponieważ, mimo że to okres wakacyjny to frekwencja była na każdym treningi rewelacyjna i życzyłbym sobie, aby już tak zostało. Jedyny minus jest taki, że nadal nie trenujemy na boisku głównym, mamy jednostki treningowe jedynie na płycie sztucznej, a dzięki uprzejmości sołtysa Dalewa raz trenowaliśmy na ich wioskowym boisku i być może uda nam się „dogadać” by częściej Z NIEGO korzystać.

Zmian personalnych sporo. Najpierw o tych co odeszli. Do rozgrywek przystąpicie bez Luisa, Buczmy, czy Pawlaka a więc trzech kluczowych postaci. To duże straty. Ciężko będzie tych zawodników zastąpić?
– Tak, te informacje były naprawdę smutne. Są to zawodnicy, którzy w nasze szeregi wprowadzili dużo spokoju, jakości i znacznie przyczynili się do awansu. Luis był z nami cały sezon, a jego osobowość w szatni jak i na boisku, podniosła morale, wiarę oraz wniosła charakter zwycięzcy. To była ogromna przyjemność dzielić szatnię z takim piłkarzem. Damian to tytan pracy. Zawodnik, który dawał nam sporo jakości w obronie, jak i w grze do przody. Krystian, ktoś powie, że strzelił tylko dwie bramki, ale to kawał silnego napastnika, który przestawiał i skupiał uwagę obrońców, gdzie reszta graczy ofensywnych miała dużo więcej miejsca. Będzie ich brakować.

Teraz o nowych zawodnikach. Sporo ich bo aż 13. Kilku doświadczonych i obytych, ale kilku bardzo młodych . Którzy z nich będą wiodącymi postaciami? Czy kadrowo jesteście mocniejsi niż w V lidze?
– Mamy sporo nowych twarzy w zespole. Chcieliśmy utrzymać trzon drużyny z poprzedniego sezonu i sprowadzić kilka nowych twarzy, ale jeśli ktoś otrzymuje ofertę z III ligi to nie ma co się zastanawiać, dlatego musieliśmy nasze poszukiwania zwiększyć. Jest sporo młodych wilków, którzy chcą zacząć i iść już na dobre piłkę seniorską jak Aleks Jechura czy Dominik Wojtkowiak. Zespół jest naprawdę młody jak na IV ligę. Cieszę się, że dołączył Miłosz Przybecki, który chciałbym aby wszedł w „buty” Luisa i swoją osobowością był dobrym „ojcem” młodszych kolegów. Czy jesteśmy mocniejsi? Wydaje mi się, że mamy więcej możliwości w grze ofensywnej tzn. większy wybór i większą rywalizacja na pozycjach.

Największa bolączką będzie chyba linia defensywy, a wiadomo że o ile w V lidze to wy prowadziliście grę i głównie atakowaliście, o tyle w IV będzie też trzeba odpierać ataki rywali.
– Tak. Tutaj odeszło jak już wspomniałem dwóch kluczowych zawodników, czyli Luis i Damian. W ich miejsce sprowadziliśmy Filipa Łasochę z Polonii, dołączył także młody Kacper Nowak, a w dniu dzisiejszym na treningu ma być i dołączyć do drużyny Mikołaj Rakowski, więc będziemy „sklejać” obronę nieco od nowa.

W żadnym sparingu nie zagraliście e optymalnym składzie. Ba, są zawodnicy jak choćby Rakowski, którzy nie zagrali wcale. To chyba duży minus, bo będziecie potrzebowali czasu na zgranie.
– Taka jest piłka, taki jest ten okres przejściowy. Jedni zawodnicy szukają klubów, testują się jak najwyższej. Inni wyjeżdżają. Ja to rozumiem, ponieważ większość tych chłopaków pracuje, inni się uczą więc kiedyś na te wakacje trzeba po prostu wyjechać. Nie będę się tłumaczyć tym, że nie zagraliśmy w optymalnym zestawieniu, pewnie nie jesteśmy jedyną drużyną, która ma taki problem.

W sobotę zaczynacie walkę o ligowe punkty z Koron piaski. Chciałoby się zapewne powtórki wyniku że sparingu, ale tak łatwo raczej nie będzie.
– W sobotę w Lesznie po sparingu z Polonią jeden z redaktorów Polonii poprosił mnie w wywiadzie bym porównał obie drużyny. Odpowiedziałem, że kiedy graliśmy z Piaskami oba zespoły były na początku przygotowań, teraz mamy tydzień do ligi. Także jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Sparing z Koroną cieszył, ale w drużynie z Piasków nie było naprawdę wielu kluczowych zawodników. Nie mniej byłbym zadowolony gdybyśmy ugrali taki sam wynik. Spodziewany się sporo kibiców i chcemy dać im radość, a więc zainaugurować rozgrywki w IV lidze zwycięstwem.

Ma już trener w głowie wyjściowy skład czy są jeszcze znaki zapytania?
– Odpowiem tak: znaków zapytania jest więcej niż pewniaków do gry.

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d
Reklama VW Berdychowski

IV liga to jednak duży przeskok. Jakie cele postawił zarząd przed drużyną i trenerem, a jakie trener stawia przed sobą i drużyną. Są obawy czy sobie poradzicie?
– Jasne, że są obawy. Zrobiliśmy awans do IV ligi po 20 latach i wszyscy będziemy poznawać tą ligę. Większość zawodów nie miało okazji pograć na tym poziomie. Cele Prezes wymienił aż trzy, ale najważniejszy jest ten by pozostać w IV lidze. Natomiast cel w szatni będzie jasny i zawsze ten sam, a więc przygotować się do każdego spotkania najlepiej jak tylko można i walczyć o punkty w każdym spotkaniu.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *