Zbiegł Niemcom i przez lata ratował ludzi. Historia dr. Murkowskiego
122 lata temu, 23 maja 1902 roku, na świat przyszedł zasłużony, polski lekarz, dr medycyny, członek Korporacji Akademickiej K! Masovia i działacz społeczny Mosiny.
Dr Walenty Murkowski urodził się 23 maja 1902 roku w Dolsku pod Śremem, jako syn Franciszka i Wiktorii z Jabczyńskich. Został absolwentem Gimnazjum w Śremie. Uczęszczał jeszcze do niemieckiego gimnazjum, ale maturę zdał już w wolnej Polsce w roku 1919. Następnie był studentem i absolwentem medycyny Uniwersytetu Poznańskiego. W czasach studiów wstąpił do Korporacji Akademickiej K! Masovia. Był wiceprezesem wewnętrznym semestru zimowego roku akademickiego 1926/1927 oraz oldermanem semestru zimowego 1928/1929. Potem zdobywał rozległą praktykę pracując w szpitalach w Poznaniu. W 1929 roku uzyskał stopień doktora medycyny. Po studiach był lekarzem w Świeciu nad Wisłą i w Śmiglu. Później przeniósł się do Mosiny i tutaj w latach 1932-1976 pracował, jako lekarz. W grudniu 1932 roku podjął pracę lekarza Ubezpieczalni Społecznej w Mosinie. W Luboniu poznał dr. stomatologii Janinę Drouet. Ślub wzięli 1938 roku i razem zamieszkali w Mosinie. Mieli czwórkę dzieci: dr. medycyny Macieja, adiunkta Politechniki Poznańskiej – dr. inż. Wojciecha, asystentkę Wydziału Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego – mgr. pedagogiki Izabelę oraz mgr. germanistyki Jacka.
Po wejściu Niemców, w ramach Akcji Tannenberg, był wpisany na liście do rozstrzelania. Uniknął śmierci tylko dlatego, że w tym czasie na Pożegowie odbierał poród i ktoś go uprzedził. Gdy po tygodniu wrócił do swego mieszkania przy rynku, zastał w nim lekarzy z Wermachtu. Zdziwili się, że on żyje. Mówił płynnie po niemiecku i z racji zawodowej solidarności łaskawie pozwolili mu zamieszkać w małym pokoiku”. Ukrył się wówczas w pożegowskiej stodole. Dr Walenty Murkowski pracował w czasie wojny jako polski lekarz niemieckiej kasy chorych. W czasie wojny był jedynym polskim lekarzem na tym terenie. Jeździł do pacjentów motocyklem lub furmankami, od Rogalina po Borkowice, Puszczykowo i Brodnicę. Leczył mieszkańców Mosiny – Polaków i Niemców.
Z czasem wśród jego pacjentów znaleźli się też żołnierze Armii Czerwonej, ranni podczas walk o Mosinę w styczniu 1945 roku. Jacek Murkowski zapamiętał opowieści rodziców, jak to potężne kawały mięsa wołowego, które dr Murkowski ledwo do domu donosił, stanowiły honorarium za opatrywanie rannych Rosjan. Żołnierze ci prawdopodobnie rekwirowali krowy gospodarzom, zabijali, oprawiali, a hałdy mięsa wozili ze sobą na wozach, które stały w bramach domów na ul. Poznańskiej. Już w lutym 1945 roku uruchomił Ośrodek, w którym znalazła się Poradnia dla Matki i Dziecka, pora dnia stomatologiczna i ambulatorium 4-łóżkowe. Po 1945 roku został wiceburmistrzem Mosiny.
W roku 1949 Ośrodek został przeniesiony do budynku mieszkalnego przy ul. Śremskiej. Dr Murkowski zajął się jego remontem i wyposażeniem. W krótkim czasie było już tam 6 poradni. Po wojnie szerzyła się gruźlica. W poradni przeciwgruźliczej zatrudnił specjalistów z ludwikowskiego sanatorium. Przeważali pacjenci ze wsi. W 1956 roku została utworzona Izba Porodowa. Był jej kierownikiem. W tym samym czasie zorganizował Lekarską Przychodnię PKP, w której pracował do emerytury w roku 1976. Przewodniczył komisji lekarskiej w Przychodni Rejonowej. Ponadto był aktywnym działaczem społecznym, m.in. przewodniczącym Powiatowego Zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża i członkiem Polskiego Związku Łowieckiego.
Zachorował w 1976 roku i opiekowała się nim żona. Zmarł 10 września 1977 roku w Poznaniu. Został pochowany na Cmentarzu w Mosinie, odznaczony m.in. Złotym Krzyżem PCK, odznaką “Za Zasługi w Rozwoju Województwa Poznańskiego” oraz Medalem Rzeczypospolitej Mosińskiej.