Img 4564
Jakub Strzelec przy urnie wyborczej (fot. archiwum prywatne)

Jakub Strzelec, czyli ostatni będą… Radnymi!

Co o tym sądzisz?
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Nowym radnym miejskim w Śremie został Jakub Strzelec z KWW Grzegorza Wiśniewskiego. Uzyskał mandat, startując z ostatniego miejsca na liście. Dlaczego brat wieloletniego radnego Cezarego i piłkarz zaangażował się w politykę samorządową? Na te i inne pytania poszukał odpowiedzi – Wiktor Chicheł.

Dzień dobry, Panie Radny. Dlaczego zdecydował się Pan na start w wyborach samorządowych?

Dzień dobry. Zdecydowałem się kandydować do Rady Miejskiej Miasta Śrem, ponieważ czuję się mocno związany z naszym miastem oraz całą gminą wiąże z nią przyszłość. Uznałem, że nabyłem potrzebne doświadczenie zawodowe, jak i osobiste, aby skutecznie, godnie reprezentować mieszkańców w radzie miasta.

Czy spodziewał się Pan aż tylu głosów, że pozwolą uzyskać mandat radnego? Nie czuje się Pan największą niespodzianką tych wyborów?

Wierzyłem i wierzę w siebie. Podejmując się jakiegoś tematu, zawsze daję z siebie 100%, a więc startowałem z przekonaniem, że dostanę się do rady miasta. Cieszę się, że udowodniłem, iż młode osoby też mogą z powodzeniem startować w wyborach samorządowych.

Co mogło pomóc Panu dostać się do rady miejskiej z ostatniego miejsca na liście, które w odróżnieniu od wyborów do sejmu – nie jest „biorące”?

Na uznanie zasługują wszyscy kandydaci z listy KWW Grzegorza Wiśniewskiego z okręgu nr 1. Trzeba pamiętać, że w wyborach samorządowych bardzo ważna jest sumaryczna ilość głosów całej listy, co decyduje o ilości przyznanych mandatów dla jej kandydatów. Był to okręg bardzo wymagający, z którego kandydowało dwóch kandydatów na Burmistrza Śremu, którzy zgromadzili wiele głosów. A co pomogło? Myślę, że kluczowe było zaangażowanie. Zrobiłem wiele by dotrzeć do świadomości mieszkańców, aby mogli rozważyć moją kandydaturę. Jednocześnie bardzo dziękuję każdej osobie, która oddała na mnie głos.

Brat, radny miejski Cezary Strzelec, pomagał Panu w prowadzeniu kampanii i doradzał w różnych kwestiach?

Start w wyborach to było dla mnie nowe doświadczenie, dlatego możliwość rozmowy z moim bratem była bardzo cenna. Gdy czułem taką potrzebę, to konsultowałem się z nim, ponieważ uważam, że każda rozmowa może utworzyć nowy pomysł lub rozwiązanie.

Z czego mogą znać Pana wyborcy oprócz bycia członkiem znanej rodziny w Śremie, bratem długoletniego radnego i grania w piłkę nożną w lokalnych klubach?

Jestem związany z naszym miastem, a co za tym idzie – z jego mieszkańcami od urodzenia. Miałem bardzo udane dzieciństwo, cały wolny czas spędzałem na podwórkach i boiskach wśród rówieśników, a wychowywałem się na 3 osiedlach – Jezioranach, blokowej części Helenek: Paderewskiego/Konstytucji 3 Maja oraz na Helenkach. Uczęszczałem do śremskich szkół – Szkoła Podstawowa nr 6, Gimnazjum nr 1, Zespół Szkół Ekonomicznych. Grałem od 7 roku życia w piłkę nożną w Warcie oraz UKS Śrem i do teraz uprawiam ten sport w śremskim klubie. Swoje doświadczenie zawodowe (blisko 7 lat) nabyłem w śremskim przedsiębiorstwie Totem. Podczas pracy nauczyłem się m.in. przedsiębiorczości oraz współpracy z ludźmi. Przez ten czas poznałem i miałem okazję współpracować z setkami śremian. Na co dzień poruszam się po Śremie, korzystam z usług tu świadczonych, infrastruktury miejskiej, a także biorę udział w życiu towarzyskim, mam kontakt z mieszkańcami. Tu żyje moja rodzina, przyjaciele oraz wielu znajomych. Jak widać, całe moje 26-letnie życie jestem związany z naszą lokalną Ojczyzną.

Zajmował się Pan sprawami społecznymi, politycznymi, ogólnie samorządowymi w przeszłości?

Podczas pracy w firmie Totem wielokrotnie brałem czynny udział w wielu śremskich inicjatywach społecznych, które jako firma wspieraliśmy oraz organizowaliśmy. W polityce ogólnokrajowej staram się być na bieżąco, aby wiedzieć, co się dzieje. Jeśli chodzi o nasz lokalny samorząd, to obserwowałem przez ostatnie lata działania i poczynania byłego Burmistrza oraz minionej Rady Miejskiej.

Czego nauczył się Pan podczas kampanii wyborczej?

Utwierdziłem się w przekonaniu, aby wierzyć w siebie, oraz że zaangażowanie ludzi, jeśli widzą w czymś słuszny cel, może „przenosić góry”.

Jakie są Pańskie priorytety w pracach przyszłej rady miejskiej? Jakimi sferami życia chce się Pan zająć?

Do powierzonej roli radnego podchodzę z pokorą i zaangażowaniem. Życzyłbym sobie, Radzie Miasta, Burmistrzowi, a przede wszystkim mieszkańcom, aby wszystkie przyszłe inwestycje były z wyprzedzeniem przemyślane, skonsultowane, oddane do użytku w stu procentach sprawne i spełniające swoje zadania oraz oczekiwania ich użytkowników. Chciałbym, abyśmy głosując i podejmując decyzje, myśleli długofalowo, w perspektywie nie tylko obecnej, ale kilkunastoletniej, a nawet kilkudziesięcioletniej. Jestem zwolennikiem oddłużania gminy. Wiele nowych i nieznanych wydarzeń przyniesie przyszłość, dlatego ważna będzie szybka reakcja oraz wykorzystywanie pojawiających się szans. Bardzo ważnymi dla mnie będą wszelkie działania mające na celu usprawnienie ruchu na naszych drogach, a co za tym idzie – eliminacja korków ulicznych. Będę dążył do regularnego wprowadzania oświetlenia LED na przejściach dla pieszych, co znacząco zwiększy bezpieczeństwo. Blisko są mi również wszelkie sprawy związane z rozwojem sportu. Będę reprezentował sprawy mieszkańców i będę ich głosem w Radzie Miasta.

Dziękuję za odpowiedzi. Życzę powodzenia!

Również dziękuję i zachęcam czytelników do obserwowania mojej strony na Facebooku – „Jakub Strzelec – Twój głos w Radzie Miasta Śrem”, gdyż będę tam informować o moich działaniach oraz bieżących sprawach. Uruchomiona została również oficjalna skrzynka mailowa – jakub.strzelec@rada.srem.pl. Zachęcam i zapraszam do kontaktu. Jestem w składzie rady przede wszystkim dla Państwa, dla mieszkańców miasta i gminy Śrem.

Zostaw komentarz