||||

Wiktor Chicheł – najmłodszy kandydat ze Śremu do sejmiku

Dsc 7816
Wiktor Chicheł/ fot. W. Kaptur

Młody, ideowy i zaangażowany w różne działalności społeczne. Wiktor Chicheł odpowiada na pytania dot. swojego startu do sejmiku wojewódzkiego.

Reklama VW Berdychowski

Dlaczego zdecydował się Pan startować do sejmiku wojewódzkiego?

Po raz kolejny byłem namawiany do startu z list Konfederacji. Wzbraniałem się przed wejściem do polityki, gdyż wiedziałem z czym to się wiąże. Żyję tym na codzień i mimo młodego wieku – już od 10 lat. Jednak po otrzymaniu bardzo konkretnej, poważnej propozycji i ukończeniu 24. roku życia, czyli w świecie piłkarskim – bycia w pełni seniorem, stwierdziłem, że to chyba ten czas. Widząc też ten bałagan w Państwie Polskim, stwierdziłem, iż Ojczyzna wzywa do działania. Mam doświadczenie w działalności społecznej w różnych stowarzyszeniach, poznałem lepiej świat lokalny poprzez pracę w gazecie, a na studiach widziałem wiele wydarzeń politycznych czy kulturalnych w stolicy, odbyłem tam mnóstwo spotkań z ciekawymi ludźmi i chcę to wszystko wykorzystać w pracy dla Wielkopolski.

Jakimi wartościami kieruje się Pan w życiu?

Można streścić odpowiedź w trzech słowach: Bóg, honor, Ojczyzna. Jednak chciałbym rozwinąć ten temat. Ważna dla mnie jest po pierwsze stałość w wyznawanych wartościach, bo nie ma nic gorszego niż hipokryzja i bycie jak chorągiewka na wietrze. Tak jak często powtarza nasz mistrz olimpijski Kamil Stoch – „Gdy Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, cała reszta jest na właściwym”. Staram się żyć według przykazań, zawsze stawiając dobro kraju, narodu, rodziny ponad własne interesy, a tym bardziej cudze. Patriotyzm jest dla mnie codziennością i dlatego upamiętniam bohaterów regionalnych czy ogólnopolskich. Ponadto umiłowałem wolność i marzę, by każdy mógł jej zaznawać, więc często apeluję o likwidowanie barier, przepisów ograniczających swobodę działania. Propaguję także spędzanie jak najwięcej czasu z rodziną, tym bardziej w okresie świąt, kiedy większość ma wolne od pracy.

Jako radny sejmiku co zrobiłby Pan dla mieszkańców Śremu?

Na pewno chciałbym uzyskać finanse na sport, ponieważ nadal ta sfera w naszym mieście jest niedofinansowana. Mamy też wiele sportów, które ze Śremu zniknęły, jak ukochana przeze mnie koszykówka. Ponadto będę blokować wszelkie „pro-klimatyczne” inicjatywy uderzające w rolnictwo, a także w mieszkalnictwo czy takie wyrzucające w błoto pieniądze, by walczyć z wiatrakami. W tym aspekcie trzeba będzie także uzyskiwać dofinansowania dla mieszkańców w sytuacji przymusowych zmian narzuconych przez Unię Europejską.

Podczas wielu spotkań podkreślał Pan znaczenie idei. Czy rozwinie Pan tą myśl?

Zawsze podkreślam, że jestem człowiekiem ideowym, czyli posiadam ukształtowany światopogląd składający się z różnych idei, którym jestem wierny. Dla mnie to nie są puste frazesy do porzucenia, a ważne wartości, program, które chcę zrealizować. Np., to, że jestem liberałem gospodarczym, sprawia, iż zawsze będę przeciwko czemukolwiek, co by ograniczało wolny rynek, prawo własności, wolność jednostki i żadne pieniądze, stanowiska itp. nie zmienią mojego zdania. Jestem narodowcem, więc zawsze będę wspierał Polaków w walce z obcym kapitałem, wpływami czy siłami politycznymi. Nigdy nie zagłosuję za prawem, które uderzałoby w moich rodaków, a pomagało obcym podmiotom. Jako ideowiec mam ułożone poglądy na dane tematy i się ich trzymam od kilkunastu lat, co sprawia, że nikt mnie nie kupi za 30 srebrników, bo po to kandyduję, by coś zmienić, a nie zarabiać pieniądze!

Czym chciałby się Pan zajmować w sejmiku?

Głównym zadaniem dla mnie jest kontrola dysponowania finansami unijnymi oraz rządowymi. Chciałbym, żeby wszelkie pieniądze trafiały na konkretne projekty, które prowadzą do rozwoju województwa. Ponadto chciałbym jednocześnie pilnować przejrzystości przepływów, by żaden urzędnik nie próbował defraudować tych pieniędzy. Poza tym tematem mi bardzo bliskim jest sport i zamierzam walczyć o jak największe dofinansowanie dla zdolnych zawodników czy klubów. Bardzo ważnym aspektem jest infrastruktura sportowa, która nadal kuleje w porównaniu z Zachodem. Bez tego nie będą nasi sportowcy osiągać tylu sukcesów. Kolejną sprawą jest dbałość o historię i zabytki, co się łączy jednocześnie także z kulturą i rekreacją. Wielkopolska poprzez swoje dziedzictwo musi wspierać wszelkie renowacje zabytków, by służyły wszystkim rodakom i rozsławiały region. Także wspieranie edukacji historycznej pozwoli na wyższy poziom wykształcenia w tym zakresie młodzieży i zainteresowanie dziejami naszego narodu, co pozwoli przetrwać polskiej tradycji na kolejne lata.

W jaki sposób chce Pan przekonać wyborców do głosowania na Pana?

Do swojej kandydatury starałem się przekonać wyborców przez cały okres swojej działalności publicznej. Nie zmieniłem aż tak swojego postępowania od czasu ogłoszenia startu. Nie zamierzałem niczym jehowici chodzić od mieszkania do mieszkania i sprzedawać kiełbasę wyborczą albo szukać popularnych tematów, by tylko zdobyć głosy. Zrobiłem plakaty, żeby pokazać, że startuję, a wcześniej zwołałem konferencję. Do tego założyłem stronę na Facebooku, która ma pozostać już na przyszłość i tam zamieszczać swoje pomysły, przemyślenia. Starałem się poprzez wrzucane filmy na dane tematy, wykazać się wiedzą i pomysłami, by wyborcy mogli uznać, iż jestem warty poparcia. Ponadto poprosiłem kilka osób o polecenie wśród znajomych kandydatury, bo jednak to dość skuteczny sposób dotarcia do nowych sympatyków. Ponadto starałem się w internecie na bieżąco komentować różne informacje i wdawać się w dyskusje. Chcę, żeby wyborcy widzieli, że nie tylko obiecuję, ale także działam oraz potrafię debatować. Mniej robienia show, a więcej merytorycznej pracy, ukazywania swoich kompetencji i wiedzy.