Koszmarne dachowanie koło Dolska. Kierowca… przeżył

Auta tak zniszczonego po dachowaniu strażacy dawno nie wiedzieli. Na szczęście dla kierowcy, wszystko skończyło się dobrze.
We wtorkowy wieczór, 14 listopada, około godziny 19.50 na trasie wojewódzkiej 434 (koło Dolska) doszło do zdarzenia drogowego. Służby otrzymały informację o dachowaniu samochodu osobowego.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Po dojeździe na miejsce pierwszego z zastępów ustalono, że… kierującemu autem nic się nie stało, a samochód w stanie koszmarnym znajdował się w polu. Auto było tak uszkodzone, że strażakom aż trudno było uwierzyć w to, że ktoś z takiego dachowania mógł wyjść cało.
Reklama

16-latka potrącona na pasach! Uderzyła w dwa kolejne samochody. Jednym kierował śremianin
Na szczęście tym razem tak właśnie było. Osoba podróżująca samochodem osobowym nie wymagała hospitalizacji. Nie ucierpiała tak mocno, jakby można było przypuszczać. Skończyło się na drobnych skaleczeniach.
Kierującego autem policja rozliczyła na miejscu, a po kilkunastu minutach od dotarcia na miejsce, strażackie zastępy z OSP Dolsk, OSP Małachowo i JRG Śrem wróciły do bazy.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.