Kolorowe serca oraz słowa pełne wsparcia i otuchy. Śremianie z zapałem i pozytywną energią dołączyli po raz kolejny do ogólnopolskiej akcji „Serce od serca”.
Reklama
Śremski Ośrodek Kultury zapełnił się w sobotę (4 listopada) ludźmi, którzy choć trochę chcą wesprzeć osoby po mastektomii oraz sprawić im miły i pożyteczny prezent. Już trzeci raz w Śremie organizowana jest ta niezwykła inicjatywa, która została objęta patronatem burmistrza Śremu Adama Lewandowskiego oraz starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego.
Nikt z nas nie wie, co tak naprawdę czeka go w przyszłości. Nie spodziewamy się, że pewnego dnia możemy usłyszeć wyrok na całe nasze życie, który będzie miał również wpływ na bliskie nam osoby. A rak piersi to choroba, która dotyka wiele Polek. Kobiety muszą zmierzyć się z trudnym leczeniem, własnymi lękami oraz tym, że nowotwór zostawi po sobie jakiś ślad. Dlatego drogie panie pamiętajcie, że nie jesteście same i zawsze znajdzie się osoba, która wyciągnie do was pomocną dłoń.
W naszym małym Śremie działa organizacja pozarządowa Stowarzyszenie Pomocna Dłoń, która wyciąga rękę do różnych grup i ludzi. Cel jest tylko jeden, a jest nim dzielenie się z innymi i oddanie im cząstki siebie poprzez pomoc.
W sobotnie akcji ponownie udział w akcji wzięło również Towarzystwo Śremskich Amazonek, które udzielało porad na temat profilaktyki raka piersi. Dla wielu był to trzeci raz kiedy uczestniczyli w akcji, a dla niektórych pierwszy. Pewne jest to, że każdy świetnie się ze sobą zintegrował i wspólnymi siłami pracowano przy konkretnych zadaniach — prasowaniu, wypychaniu, ważeniu, zaszywaniu, dokładaniu życzeń, pakowaniu i wiązaniu.
„Serce od serca” to ogólnopolska akcja, podczas której tworzone są specjalne poduszki w kształcie serca dla kobiet po mastektomii. Poduszka pomaga przy rehabilitacji na każdym etapie, zarówno zaraz po operacji, jak i po dłuższym czasie. Noszenie jej pod pachą powoduje, że opuchlizna może zmniejszyć się lub całkowicie zniknąć, ale także łagodzi ból nacięcia chirurgicznego, chroni przed przypadkowymi uderzeniami oraz zmniejsza napięcie barku.
Poduszkę szyje się z konkretnego szablonu, który dostaliśmy. Musi mieć określony kształt, odpowiednie wgłębienie na rękę. Później wypycha się ją do określonej wagi. Nie może być ani za cienka, ani za gruba. Następnie w procesie produkcyjnym zaszywamy poduszki i pakujemy je w ozdobną folię. Do tego wkładane są listy z życzeniami zdrowia oraz z sentencjami, podnoszącymi na duchu. Już drugi rok z rzędu dzieci z naszych śremskich szkół i przedszkoli (w tym roku także świetlica socjoterapeutyczna w Psarskiem) przygotowały dodatkowe kartki, które również wkładamy do tej paczuszki z poduszką
– tak o procesie tworzenia poduszki mówiła Dorota Witczak z Pomocnej Dłoni w Śremie.
Uczestnicy akcji charytatywnej zorganizowanej przez Pomocną Dłoń w Śremie wykańczali poduszki, które zostały z zeszłego roku, a było ich 102. Ponadto jedna z uczestniczek przyniosła parę dodatkowych, więc wyszło ich znacznie więcej. Poduszki trafią na oddziały onkologiczne w Poznaniu i do poznańskich szpitali, ale część zostanie również do dyspozycji Towarzystwa Śremskich Amazonek na potrzeby mieszkanek gminy Śrem.
