Remis Warty Śrem z beniaminkiem z Grabowa i debiut Luisa Henriqueza
Od remisu tegoroczne rozgrywki w V lidze rozpoczęli piłkarze Warty Śrem. Pelikan Grabów okazał się być wymagającym przeciwnikiem i pojedynek z beniaminkiem zakończył się wynikiem 1:1. Udany debiut zaliczył Luis Henriquez.
Mocna i ciekawa kadra
– Wywieźliśmy cenny punkt z naprawdę trudnego terenu – powiedział trener Michał Mocek. – Beniaminek zaprezentował się solidnie i pokazał, że nieprzypadkowo awansował do wyższej ligi – chwali rywali trener Warty. – Remis uważam za sprawiedliwy, a zdobyty punkt trzeba uszanować. Cieszy mnie, że kadra, która się wyklarowała w okresie przygotowawczym jest naprawdę dobra i ciekawa. W tym meczu była mocna, a przy panujących warunkach i wysokiej temperaturze bardzo potrzebna. Potrzeba teraz czasu i myślę, że z meczu na mecz chłopacy będą coraz bardziej zgrani – dodał.
Sponsorem głównym działu SPORT jest Go Port Śrem:
Emocje w końcówce
Mimo upały mecz rozgrywany był w szybkim tempie. Choć w pierwszej połowie optyczna przewaga była po stronie Warciarzy, to zakończyła się bezbramkowym remisem. Po przerwie w szeregi śremskiego zespołu wkradł się chaos, co skrzętnie wykorzystali rywale, którzy w 57 minucie objęli prowadzenie. Biało-niebiescy musieli więc gonić wynik. Dopięli swego w 78 minucie, kiedy bramkarz rywali pokonał Kamil Szymandera. W końcówce obie strony mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szatkowski wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Pelinaka, a w odpowiedzi świetnej okazji nie wykorzystał Kacper Piotrowicz, który otrzymał kapitalne podanie od Mikołaja Bergera. W doliczonym czasie Warciarze spróbowali ponownie, ale bramkarz uprzedził Jakuba Kozłowskiego i przechwycił dośrodkowaną do niego piłkę przez Piotrowicza.
Reklama
Debiut Henriqueza
W śremskim zespole zadebiutował Luis Henriquez, który dołączył do zespołu tydzień przed inauguracją. 42-letni były piłkarz Lecha Poznań pojawił się na boisku zaraz po przerwie i przejął opaskę kapitana od Kamila Szymandery.
– Luis od razu został obdarzony zaufaniem od zespołu i otrzymał opaskę kapitan. Od razu było widać jakim imponuje spokojem oraz boiskowym doświadczeniem. Mimo swego wzrostu nie przegrał żadnego pojedynku główkowego, a jego wyjście w powietrze i siła robią wrażenie. Będzie to nasz bardzo mocny i solidny punkt. Takiego zawodnika było nam potrzeba, co widać było także w szatni. Cieszymy się, że Luis jest z nami
powiedział trener Michał Mocek
W drugiej kolejce Wartę czeka wyjazd do Rawicza na pojedynek z Rawią, która na inaugurację przegrała 0:2 z Orłem Mroczeń.