Z pożaru na wypadek i znów do pożaru

Poniedziałkowe popołudnie strażakom z terenu powiatu śremskiego upłynęło pod dyktando zdarzeń. Zaczęło się od pożaru i na pożarze skończyło.
W poniedziałkowe popołudnie, około godziny 13, alarm rozległ się w Niesłabinie i w Śremie. Strażacy zostali zadysponowani do Zbrudzewa, gdzie doszło do pożaru nieużytków rolnych. Płomienie pojawiły się w trudnodostępnym terenie i szybko zajęły sporą część łąki. Na szczęście sytuację udało się opanować i ugasić, zanim ogień narobił wielkich szkód.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Kiedy jeszcze strażacy działali w Zbrudzewie do Śremu wpłynęło zgłoszenie o wypadku samochodu, który na trasie Wyrzeka – Jerka wpadł do rowu.
Reklama

Na miejsce udał się zastęp z JRG Śrem oraz zastępy OSP Wyrzeka i OSP Dalewo, a także policja oraz pogotowie.
Okoliczności zdarzenia nie są do końca jasne. Wiadomo, że mieszkaniec powiatu kościańskiego zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie wpadł do rowu. Ostatecznie nic nikomu się nie stało, a policja potraktowała go łagodnie – tylko pouczeniem.
Kilka godzin później ponownie rozległ się alarm – tym razem w odległym Chwałkowie Kościelnym, gdzie zapaliła się przyczepa z sianem. Do akcji rzucono miejscową jednostkę OSP oraz OSP Książ Wlkp. i JRG Śrem.














Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.