Puszczą baloniki dla Kamilka

Nie milkną echa tragedii, jaka wydarzyła się w Częstochowie. W poniedziałek, 8 maja, po długiej walce o życie, zmarł 8-letni Kamilek. Ofiara ojczyma – kata. Mieszkańcy Śremu chcą uczcić pamięć o Kamilku i jego potwornym cierpieniu.
Reklama

Lekarze walczyli o życie Kamilka ponad miesiąc. Chłopczyk przebywał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Chłopiec trafił tam z ciężkimi obrażeniami – m.in. oparzeniami głowy, klatki piersiowej i kończyn. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. O usiłowanie jego zabójstwa podejrzany jest 27-letni ojczym. Matka, która nie reagowała na bestialstwo partnera, również usłyszała zarzuty. Podobnie jak dwie inne dorosłe osoby zamieszkujące z Kamilkiem pod jednym dachem.
Ta tragedia poruszyła wielu Polaków, również śremian. Dlatego też padła propozycja, by w piątkowy wieczór (godz. 20.00) na placu przy ul. Nowowiejskiego symbolicznie puścić w niebo balony dla Kamilka. Można to także zrobić w każdym innym miejscu.
Zjednoczmy się wszyscy i puśćmy balonik do nieba w piątek dla Kamilka… Chłopiec nie zaznał szczęścia, radości… Jego życie opierało się tylko na tym co złe… Dlatego chociaż w ten sposób sprawmy, aby droga Kamilka do nieba, do aniołków upłynęła kolorowo. Niech Kamilek wie, jak nas wszystkich poruszyła jego historia…
apeluje Irmina Andrzejczak, inicjatorka akcji
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.