Image

Spadł na nas blady strach. Śremianie masowo wykupują paliwa

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Naturalnie związku tutaj należy się dopatrywać z sytuacją za naszą wschodnią granicą, gdzie wojska rosyjskie zaatakowały suwerenne państwo Ukrainę. W związku z tym, że trwają tam działania wojenne śremianie masowo – w obawie, że zabraknie paliwa – zjeżdżają na stację paliw, by zatankować „pod korek”. Wielu z kierowców nie tylko decyduje się na tankowanie do pełna, ale także wlewają paliwa do kanistrów. Z rozmów z nimi wynika, że obawiają się tego, że w pewnym momencie paliwa zabraknie.

źródło: Google Maps

Taka sytuacja jest nie tylko na śremskich stacjach paliw, ale również na stacjach w regionie. Długie kolejki do dystrybutorów tworzą się m.in. przy Orlenie w Książu Wielkopolskim. Także i w Dolsku na stacji paliw się korkuje. Ten korek z kolei wpływa na ruch na trasie DW 434. Kierowcy chcący zatankować w Dolsku już stoją w korku na trasie wojewódzkiej, gdzie z tego powodu ruch odbywa się wahadłowo. Nie jest on jednak regulowany przez żadne służby, a jedynie dobra wola kierowców jadących z przeciwnego kierunku, pozwala przejechać tym, którzy od strony Śremu jadą dalej w stronę Broku Wlkp. czy Gostynia.