Jedna osoba zakleszczona w zniszczonym aucie po wypadku w Grzybnie

Wczesnym rankiem, 28 maja, w Grzybnie, w pobliżu miejscowej jednostki OSP, doszło do poważnego wypadku z udziałem dwóch aut.
Informacja o zderzeniu samochodów osobowych do służb wpłynęła około godziny 5.30. Na miejsce zadysponowano zastępy straży pożarnej oraz karetki pogotowia, a także policję.
Na miejscu działały cztery nasze zastępy — mówi Tygodniowi dyżurny śremskich strażaków. – Jedna z osób poszkodowanych była zakleszczona, ale na szczęście przytomna — dodaje.
Strażacy, żeby wydobyć poszkodowanego 34-latka z rozbitego auta, musieli użyć narzędzi hydraulicznych.
Samochód, którym poruszała się osoba poszkodowana, został uderzony w bok przez drugie auto i zepchnięty na drzewo. Żeby bezpiecznie wydobyć ją z rozbitego samochodu, użyliśmy narzędzi hydraulicznych, a po wydobyciu go przekazaliśmy osobę poszkodowaną do załogi ratownictwa medycznego. Druga osoba z urazem kolana nie została hospitalizowana — z kolei mówi nam st. kpt. Miłosz Zdęga, strażak kierujący działaniami ratowniczymi na miejscu wypadku.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący, który był zakleszczony w aucie, wymusił pierwszeństwo przejazdu na kierowcy drugiego auta, włączając się do ruchu z terenu przy miejscowej jednostce OSP.
Reklama



[AKTUALIZACJA]
Komenda Powiatowa Policji w Śremie, ustami oficer prasowej, podinsp. Ewa Kasińskiej, przybliża okoliczności dzisiejszego, porannego wypadku.
Dziś, wczesnym rankiem, policjanci ze śremskiej drogówki pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło w Grzybnie. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący samochodem Kia Picanto, 33-letni mieszkaniec gminy Brodnica, włączając się do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu VW Touran, 27 – letniemu mieszkańcowi gminy Czempiń. Kierujący pojazdem Kia nie stosował się też do znaku „droga jednokierunkowa” i doprowadził do zderzenia pojazdów. Kierujący autami byli trzeźwi. Sprawca zdarzenia trafił do szpitala. Będzie skierowany do sądu wniosek o jego ukaranie.