Siódma z rzędu wygrana „Orkana” Manieczki

Trwa świetna wiosenna seria piłkarzy KSGB Manieczki. „Orkan” wygrał siódmy mecz z rzędu i w rundzie rewanżowej nie stracił jeszcze punktu.
Tym razem wygrana była dla podopiecznych Mateusza Pietrowskiego przysłowiowym obowiązkiem. Do Manieczek przyjechał bowiem zamykający stawkę Orlik Miłosław, który nieuchronnie zmierza do spadku do B klasy. Rywale z dorobkiem 9 punktów zamykają ligową tabelę IV grupy A klasy podczas gdy „Orkan” jest drugi i walczy o upragniony awans do „okręgówki”.
Wiosną zespół z Manieczek jest nie do zatrzymania i było mało prawdopodobne, że uda się to Orlikowi. Potwierdziło się to już w pierwszej połowie. Gospodarze strzelanie rozpoczęli już w 2. minucie za sprawą Mateusza Michałowskiego, a po kwadransie prowadzili już 3:0, bowiem „Cicik” dołożył drugie trafienie, a w 14. minucie podwyższył Borys Kaptur. Przed przerwą trafił jeszcze Mateusz Mocek i zanosiło się na ostre strzelanie. Tymczasem po zmianie stron miejscowi spoczęli na laurach, jakby chcieli oszczędzać siły przed czekającym ich meczem z Antaresem Zalasewo, i nieco rozczarowali kibiców. Wprawdzie w 69. minucie hat-tricka skompletował Michałowski, ale więcej goli miejscowi już nie wbili. Do siatki trafili za to rywale, którzy tym samym przegrali honorowo 1:5.
Reklama
Reklama
W niedzielę KSGB Manieczki czeka wyjazdowy mecz z Antaresem Zalasewo.