Tragiczne zdarzenie nad Wartą w Śremie
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o psie znajdującym się w lodowatej wodzie około godziny 11:30. Pomimo szybkiej interwencji i prób reanimacji, zwierzę nie przeżyło.
O strażackiej akcji informowaliśmy dziś w naszych mediach społecznościowych. Zgłoszenie o psie dryfującym w nurcie Warty wpłynęło do stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej. Na miejsce natychmiast skierowano jednostki wyposażone w łodzie ratunkowe. Strażacy po zwodowaniu sprzętu przystąpili do poszukiwań i podjęcia czworonoga z wody.
Sponsorem głównym działu NA SYGNALE jest KT-24:
Zwierzę wyłowiono tuż za mostem, płynęło z prądem w kierunku śremskiej mariny. Pies, o ciemnym umaszczeniu, był w szelkach, co sugeruje, że miał właściciela. Niestety, mimo podjętych prób reanimacji, czworonoga nie udało się uratować. Lodowata woda i długi czas przebywania w niej okazały się śmiertelne dla zwierzęcia.
Reklama
Do tej pory nie udało się ustalić, jak pies znalazł się w rzece ani kto jest jego właścicielem. Fakt, że zwierzę miało na sobie szelki, wyklucza teorię o bezpańskim psie. Niestety, brak adresówki czy innych oznaczeń uniemożliwia szybkie ustalenie tożsamości właściciela.
Niewykluczone, że pies zerwał się, słysząc odgłosy fajerwerków. Spłoszone i wystraszone zwierzę pognało przed siebie i wpadło do wody.