|||

Dramat w Śremie. Nie żyje dwumiesięczne dziecko

żółta karetka pogotowia przed budynkiem
fot. arch. red. / M. Czubak

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia wszelkie okoliczności dzisiejszego, tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w Śremie.

Dziś, tj. 8 listopada, na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Śremie zgłosiła się para z dwumiesięcznym dzieckiem. Niewinna mała istota nie oddychała, nie wykazywała funkcji życiowych.

Gazeta Digital

Ratownicy natychmiast chcieli przystąpić do czynności reanimacyjnych, jednak zauważono, że na małym ciałku dziecka wystąpiły już plamy opadowe świadczące o śmierci. W związku z tym odstąpiono od czynności reanimacyjnych. O sprawie powiadomiono policję.

Reklama VW Berdychowski
Reklama VW Berdychowski

Wszelkie okoliczności i przyczyny tego zdarzenia badają śremscy kryminalni, którzy wykonują czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Śremie. Na polecenie prokuratora ciało dziecka przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu celem przeprowadzenia badań sekcyjnych – poinformowała tydzien.net.pl, podinspektor Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie.

Wstępne oględziny dokonane przez lekarza nie wykazały na małym ciałku dziecka obrażeń zewnętrznych.

Śledczy skłaniają się ku tezie, że zgon małego dziecka nastąpił na skutek tzw. śmierci łóżeczkowej, której przyczyny nie są dokładnie zbadane, a w której niespodziewanie umiera pozornie zdrowe i dobrze rozwijające się dziecko.

Zespół nagłego zgonu niemowląt (SIDS) dotyka dzieci przed ukończeniem pierwszego roku życia.