Mieszkańcy są podzieleni w sprawie przywrócenia kolei

W środę 24 kwietnia w sali Muzeum Śremskiego odbyło się spotkanie informacyjne dotyczące rewitalizacji linii kolejowej numer 369 na odcinku Śrem-Czempiń. W spotkaniu z mieszkańcami wzięli udział przedstawiciele PKP.
Reklama

W obecnych czasach kolej często stanowi alternatywę dla transportu samochodowego. Niestety na terenie powiatu śremskiego kolej pasażerska nie funkcjonuje od lat 90. W ostatnich latach pojawiła się możliwość rewitalizacji fragmentu linii kolejowej numer 369 na odcinku Śrem-Czempiń w ramach rządowego projektu Kolej+. W środę 24 kwietnia w sali Muzeum Śremskiego mieszkańcy mieli okazję na spotkaniu zapoznać się z planami związanymi z rewitalizacją linii kolejowej, a także mogli zadać pytania przedstawicielom ratusza, PKP i firmy zajmującej się rewitalizacją tego odcinka.
Na spotkaniu zabrakło obecnego burmistrza i wiceburmistrza
W trakcie spotkania ratusz był reprezentowany przez urzędników. Niestety zabrakło na nim obecnego burmistrza Adama Lewandowskiego i jego zastępcy Bartosza Żeleźnego. Natomiast pojawiło się na spotkaniu dwóch byłych włodarzy naszej gminy: Bogusław Bajoński i Marek Basaj. Uczestnikiem był również burmistrz elekt Grzegorz Wiśniewski.
Co z działkami prywatnymi przy trakcji?
Po zaprezentowaniu koncepcji rewitalizacji linii kolejowej, rozpoczęła się druga część spotkania, w której uczestnicy mogli zadawać pytania przedstawicielom ratusza, PKP i firm odpowiedzialnych za to przedsięwzięcie. Mieszkańcy Psarskiego i Szymanowa wyrażali swoje obawy odnośnie przebiegu linii kolejowej, a także możliwości jej korekt. Część z nich również otwarcie sprzeciwiła się możliwości sprzedaży części własnych działek na potrzebę delikatnego przesunięcia linii.
Co z infrastrukturą wokół kolei?
Jedna z mieszkanek wsi Psarskie zapytała, czy obok stacji Psarskie powstanie parking dla pozostawienia samochodów, obecnie nie jest to planowane. Mieszkanka Szymanowa zapytała o kwestię bezpieczeństwa dzieci, tzn. we wspomnianej wsi funkcję chodnika, dzięki któremu dzieci oraz młodzież udają się na przystanek autobusowy pełnią właśnie dawne tory kolejowe. Brak chodnika w tym miejscu stanowi oczywiście znaczące zaniedbanie ze strony władz samorządowych. Młody działacz Jakub Kilanowski zadał pytania, które dotyczyły m.in. kwestii obniżenia poziomu jezdni pod feralnym wiaduktem, czy też budowy przejść podziemnych przy trakcji. Przedstawiciele PKP nie przewidują takich działań.
A może zamiast kolei wybudujemy ścieżkę rowerową?
W trakcie spotkania pojawiły się również głosy od jednego z panów, żeby temat rewitalizacji linii kolejowej porzucić i w tym miejscu wybudować ścieżki rowerowe. Jak sam tłumaczył wiele razy w ciągu roku podróżuje po kraju koleją ze względu na obowiązki służbowe i wiele razy widział, że nieczynne trasy kolejowe są zamieniane na ścieżki rowerowe. Jednocześnie wskazywał na to, że gdyby powstała ścieżka rowerowa, to dojazd do Śremu rowerem byłby szybszy i bezpieczniejszy, a sami mieszkańcy nie byliby uzależnieni od godzin kursów pociągów.
Były burmistrz Bajoński zaproponował alternatywną trasę
Były burmistrz Śremu Bogusław Bajoński zadał pytanie, czy nie rozważano, żeby porzucić temat linii kolejowej prowadzącej przez Czempiń, a zamiast tego skupić się na wybudowaniu nowej, prowadzącej do Kórnika i dalej przez stację Kórnik do Poznania. Zwrócił uwagę na to, że mieszkańcy naszej gminy, którzy udają się w kierunku Poznania do pracy najczęściej udają się do zakładów znajdujących się w Robakowie lub Gądkach. Przedstawiciele PKP odpowiedzieli, że w planach na dalszy rozwój infrastruktury kolejowej w Wielkopolsce znajduję się plan takiej linii, lecz nie jest to plan na najbliższe lata, tylko bardziej kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat.
,,Kto z Państwa jest zainteresowany koleją w Śremie?”
Z takim pytaniem do zebranych zwrócił się lokalny działacz historyczny Krzysztof Budzyń. Poprosił również, żeby osoby zainteresowane podniosły ręce. Można było zauważyć, że osób, które podniosły dłonie było mniej, niż osób, które tego nie zrobiły.
.

















Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
„Którego ulubioną epoką jest antyk” 🤔 Przyznaję, że znajomość starożytności wśród Kwirytów znad Vistuli i Viadrusa jest na zatrważająco niskim poziomie, abstrahując od poziomu nauczania w szkołach podstawowych i średnich. Wystarczy porównać biobliografię polską i obcojęzyczną na poszczególne tematy. W języku polskim par exemplum nie istnieje ANI JEDNA monografia na temat Ludów Morza (nie licząc tłumaczenia obcojezycznego prof. Cline’a) i ANI JEDNA monografia państwa asyryjskiego, poczynając od czasów Baltili po upadek Harranu. Swoją drogą mój były wykładowca z UAM, asyriolog Prof. S. Zawadzki mógłby coś skrobnąć. Warto byłoby wspomnieć o wpływie imperium asyryjskiego na państwo judejskie (ze stolicą w UruSzalim) i tą drogą pośrednio na religię tamtejszego królestwa, w domyśle na późniejszy judaizm i chrześcijaństwo. Salvete omnes!