Wakacje na koszt ZUS mogą słono kosztować

Planujesz urlop i chcesz wyjechać na wakacje w ramach L4? Uważaj, zamiast zyskać, możesz stracić nie tylko pieniądze, ale nawet pracę.

Reklama

Wakacyjne wyjazdy w pełni. Turyści pojawiają się zarówno w wiodących kurortach, jak i mniej popularnych, ale równie ciekawych miejscowościach.

Jedną z wakacyjnych przeszkód okazują się ceny, które w sezonie szybują w górę niemalże z prędkością światła. Nic więc dziwnego, że wiele osób zaczyna szukać sposobu, by choć troszkę obniżyć koszty wakacyjnych wojaży. Jednym z rozwiązań jest zwolnienie lekarskie, czyli popularne L4.

Jak wynika z informacji przekazanych przez ZUS, w ubiegłym roku lekarze wystawili aż 27 mln zwolnień łącznie. Polacy przebywali na chorobowym ponad 288 milionów dni (!)

Co więcej, pojawia się tendencja wzrostowa. Jak podała Gertruda Uścińska, prezes ZUS, tylko w lutym 2023 zarejestrowano 2,4 mln zwolnień lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 24 mln dni. Powody były różne – choroba, opieka nad dzieckiem lub innym członkiem rodziny.

W porównaniu z rokiem 2022 liczba dni wzrosła o 7,1 proc., natomiast liczba zaświadczeń lekarskich o 15,5 proc.

ZUS kontroluje

Większość zwolnień lekarskich wystawiona została z powodu faktycznej choroby, działanie to jest więc jak najbardziej zasadne. Niestety, są też osoby, które wykorzystują L4 po to, by wyjechać na wakacje bez konieczności korzystania z przysługującego im urlopu. Każdy, kto zostanie przyłapany  na takich praktykach, musi liczyć się z konsekwencjami.

Jak informuje Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS, w ciągu ostatniego kwartału przeprowadzono ponad 117 tys. kontroli, a do końca roku zaplanowano kolejne. Rocznie takich kontroli jest około 500 tys., a wysokość wstrzymanych zasiłków chorobowych wynosi ok. 40 mln zł.

Jak podkreśla rzecznik prasowy, ZUS uwzględnia specjalny algorytm, który typuje losowo wybrane osoby, jak również wskazuje ubezpieczonych, którzy często biorą zwolnienia u różnych lekarzy.

Co więcej, pracownicy ZUS mają prawo skontrolować osobę przebywającą na L4 o różnych porach – zarówno rano, jak i popołudniu. Kontrolę może przeprowadzić również przedsiębiorca, który zatrudnia co najmniej 20 osób, za które płaci ubezpieczenie chorobowe. Możliwe jest także zlecenie wykonania kontroli kompetentnej jednostce zewnętrznej.

Jakie konsekwencje grożą za przyłapanie na oszustwie?

Może się zdarzyć, że podczas kontroli osoby przebywającej na L4 nie będzie w domu. Jeśli w zwolnieniu lekarskim nie ma zaznaczonej informacji, że chory musi leżeć, może on swobodnie poruszać się także poza domem. W tej sytuacji kontrolujący powinien podjąć kolejną próbę, umożliwiającą choremu wytłumaczenie, gdzie w danym momencie przebywał i jaki był cel opuszczenia domu. Jeśli jest to wizyta u lekarza czy w aptece, nie ma powodów do obaw.

Problem pojawia się w momencie, gdy osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim znajduje się poza domem, np. na wakacjach, a tym samym nie ma możliwości, by złożyć wyjaśnienia. W tej sytuacji ZUS uważa, że zwolnienie lekarskie zostało wykorzystane niewłaściwie. Podobne stwierdzenie ze strony organu kontrolującego pojawia się, gdy chory odmówi udzielenia informacji dotyczących nieobecności podczas kontroli.

Należy pamiętać, że na zwolnieniu lekarskim uwzględniony jest adres pod którym powinna przebywać osoba znajdująca się na L4. Jeśli więc adres pobytu chorego podczas zwolnienia jest inny, należy to zgłosić lekarzowi wystawiającemu zwolnienie o czasowej niezdolności do pracy.

Jak zaznacza ZUS, „pracownik, który w czasie niezdolności do pracy orzeczonej zwolnieniem lekarskim wykonuje pracę zarobkową albo wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, traci prawo do wynagrodzenia za cały okres niezdolności do pracy z powodu choroby, prawo do zasiłku chorobowego, zasiłku opiekuńczego i świadczenia rehabilitacyjnego”.

Co więcej, ZUS może wystąpić z żądaniem zwrócenia wypłaconych środków. Podobne konsekwencje ma prawo wyciągnąć pracodawca.