|

Mateuszewo już nie straszy wysypiskiem. Obiekt zrekultywowano

W piątek w Mateuszewie oficjalnie oddano zrekultywowaną część po składowisku odpadów, które działało w tym miejscu. Od kilku lat składowisko jest nieczynne i śmieci wywożone są do ZGO Jarocin, ale w tym miejscu cały czas działa punkt przeładunkowy, PSZOK i stacja tankowania pojazdów sprężonym gazem.

Dotąd składowisko szpeciło, ale już niebawem się to zmieni. Na zrekultywowanym obiekcie w Mateuszewie posiana została już trawa, wkrótce posadzone zostaną krzewy i drzewa. Obiekt ten diametralnie zmieni swoje oblicze. Cała procedura od wjechania pierwszej ciężarówki do zakończenia inwestycji trwała blisko dwa lata. Tyle to trwało fizycznie, realnie prace trwały jeszcze dłużej. – Cała procedura się wydłużyła przez pandemię COVID-19 oraz opieszałość urzędników – mówi Paweł Wojna, prezes gminnej spółki Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Śremie. Ostatecznie jednak się udało, choć nie było to łatwe.

Na pewnym etapie obawialiśmy się rozporządzenia, która zakaże rekultywować składowiska z wykorzystaniem odpadów, tak jak my tutaj zrobiliśmy – wyjaśnia. Na szczęście i to zagrożenie udało się zażegnać.

Dzięki temu jest przede wszystkim taniej. Kosz rekultywacji Mateuszewa metodą z wykorzystaniem odpadów zamknął się w wysokości 20 tys. zł. – Gdyby odbyło się to metodą tradycyjną, kwota rekultywacji byłaby o wiele droższa – zaznacza prezes Wojna.

Docelowo, jak zaznaczył Paweł Wojna, na terenie obiektu mają pojawić się panele fotowoltaiczne. Kiedy? Jak odpowiedział prezes, będzie to miało miejsce w tym samym czasie, gdy przy ul. Grunwaldzkiej powstawać będzie nowa siedziba gminnej spółki.