|

(Nie)zwykły człowiek w górach. Spotkanie z Maciejem Śliwińskim

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Sam bohater miłości do gór, zwłaszcza Tatr, raczej nie dostał w genach tylko sam ją odkrył przez przypadek. Zaprowadziła go ona jednak na kilka szczytów – w tym m.in. Mont Blanc w Alpach czy Kazbek na Kaukazie. Podczas spotkania z mieszkańcami, opowiedział między innymi o tym, jak nieporównywalnie dużo czasu zajmuje zazwyczaj przygotowanie do wyprawy, niż samo zdobywanie szczytu. Mówił też o tym, jak ważny podczas wspinaczki jest sprawdzony i niezawodny partner – w jego przypadku partnerka. Nie zabrakło również różnych anegdot z tych podróży, jak i smutnych, czy wręcz dramatycznych historii.


Tydzień w kółko
Tydzień w kółko
Śrem Nasze Miasto 320x320 Komórki

O sobie mówi: „Jestem zwykłym człowiekiem takim samym, jak niezwykły jest każdy z nas. Moje życie składa się z emocji, które zaprowadziły mnie w nieznane, piękne, niedostępne i bądź co bądź niebezpieczne góry. Góry towarzyszą mi od zawsze, mimo że fizycznie odkryłem je bardzo późno. Od wspinania się tylko w marzeniach po przejścia, o których nawet nie śmiałem marzyć”.





Fot. CK Książ Wlkp.

Zasłuchani w tych opowieściach uczestnicy spotkania mieli wiele pytań, a zarazem nie kryli podziwu dla postawy i pasji Macieja Śliwińskiego. Tymczasem on ma już kolejne plany – marzy mu się Matterhorn (4478 m n.p.m.), szczyt w Alpach Penińskich o kształcie piramidy, bardzo trudny do zdobycia, za to uważany za najczęściej fotografowany szczyt na świecie. – A my trzymamy kciuki za jego realizację i życzymy „tyle samo wejść i zejść” – podsumowuje piątkowe spotkanie Mariola Kaźmierczak.

  Powitali wiosnę nad Jeziorem Grzymisławskim

Zgodnie z tradycją, Maciej Śliwiński podpisał indeksy obecnym na spotkaniu członkom Uniwersytetu Entuzjastów Świata.

Oprac. DG