Terytorialsi doszkalali się z zakresu poszukiwań
Wojska Obrony Terytorialnej szkolą się z wielu dziedzin, by w razie konieczności wspomóc pozostałe formacje mundurowe. Tym razem terytorialsi ze Śremu wzięli udział w szkoleniu zorganizowanym przez ostrowską grupę poszukiwawczą Szukamy i Ratujemy. SiR-y, bo tak się o nich mówi, specjalizują się w poszukiwaniach osób zaginionych i chociaż sami aktualnie przeżywają kryzys związany ze zmianami w kierownictwie stowarzyszenia, to znaleźli chwilę czasu, by przekazać wiedzę śremskim terytorialsom.
– Jeden ze scenariuszy zakładał poszukiwanie harcerek, które uczestniczyły w obozie zimowym w lesie. Harcerzy zaskoczyła burza śnieżna i siarczysty mróz. Podczas ewakuacji obozowiska zaginęło czterech uczestników i opiekun, który wrócił do lasu, by szukać podopiecznych. Zadaniem żołnierzy i członków SIR, było odnalezienie w lesie pięciu osób (manekinów) i udzielenie pomocy medycznej w zakresie hipotermii, złamań, nagłego zatrzymania krążenia, a także zaopatrzenie ran powstałych podczas kontaktu z niewybuchem. Drugi scenariusz dotyczył poszukiwań pary skoczków, którzy zostali zniesieni nad las. Prawdopodobnie są ranni, a zadaniem ratowników jest zaopatrzenie ran ciętych i złamań kończyn. Trzeci wariant zakładał poszukiwania osoby, która może targnąć się na swoje życie. Ostatnim zadaniem było zapoznanie się z pracą z psem ratowniczym – mowi ppor. Anna Jasińska – Pawlikowska z 12 WBOT.
Każda z sekcji ćwiczyła wszystkie warianty zdarzeń. – W poszukiwaniach zaginionych osób pomagała specjalna aplikacja SIRon, która umożliwiała kontrolowanie przydzielonego obszaru. Każda grupa miała na wyposażeniu radio, by zachować łączność ze sztabem – tłumaczy z kolei por. Krzysztof Owsiński, dowódca 3 kompanii lekkiej piechoty 124 blp w Śremie.