Spór o Kolej Plus. „Ktoś za to odpowie”

Na piątkowej sesji rady powiatu śremskiego doszło do spięcia w sprawie rewitalizacji nieczynnej linii kolejowej Śrem – Czempiń wg trasy przez Brodnicę z ominięciem Czempinia. Padły mocne słowa.

Reklama

Podczas piątkowej sesji rady powiatu śremskiego radni większością głosów przyjęli rezolucję opowiadającą się za rewitalizacją linii kolejowej wg trasy proponowanej przez samorząd śremski i brodnicki. Od głosu wstrzymał się Mateusz Wojtas, a Teodor Stępa był przeciwny. Jednak nie wynik głosowania był istotny, ale dyskusja, jaka wokół tematu się toczyła.

– Możemy odnieść takie wrażenie, że Brodnica będzie jakby wykluczona, a od dawna przecież wiemy, że projekt tej linii pomijający Brodnicę już nie leży od dawna na stole. (…) Co zyskamy prowadząc linię bezpośrednio przez Brodnicę i do Poznania? (…) Szanowni Państwo, jakby ja tutaj nikogo nie namawiam do żadnego głosowania, ja po prostu wstrzymam się dzisiaj od głosu, bo uważam, że kompromis, który był wypracowany wcześniej przez wszystkich włodarzy, powinien być utrzymany i tak jak to w każdym kompromisie bywa, żeby każdy był zwycięzcą – mówił podczas sesji radny Mateusz Wojtas.

Radnego „wyprostowała” Ewa Lisek pochodząca z Brodnicy, która wskazała, że w projekcie nie było Brodnicy, ale Manieczki i Grabianowo. – Trasa prowadziła przez Manieczki i Grabianowo do Czempinia, ale wtedy bardzo mało mieszkańców miałoby szansę z tego skorzystać.

– Proszę, proszę nie wprowadzać w błąd, mieszkańców Śremu – grzmiał do radnego Wojtasa, wicestarosta Zenon Jahns. – Na stole była linia Śrem – Brodnica – Iłówiec i na to burmistrz Śremu i wójt Brodnicy się zgodzili. Po prostu zmieniono ten projekt. Projekt niegospodarny projekt, który wydłuża trasę. Projekt, który w konsekwencji spowoduje, że ta linia nie będzie efektywna ekonomiczna. Dlatego ktoś jeszcze za to odpowie. Przyjdzie czas na to. To jest po prostu… w głowie się nie mieści, żeby tę linię prowadzić do Brodnicy, cofać się do Czempinia – mówił wicestarosta śremski.

Reklama

Kolej Plus po nowemu. Kto na tym zyska, a kto straci?

Następnie głos zabrał Teodor Stępa. – Sprawa odnośnie ekonomii tej linii i mówienia o rozliczaniu, to ja bym bardzo był daleki. (…) Trzeba zobaczyć, a może ktoś tam grunty wykupił już przedtem i tak walczy o to? Nie wiemy – spekulował Stępa, który jako jedyny radny głosował przeciwko rezolucji.

W dyskusję włączyli się również przewodniczący rady powiatu śremskiego, Michał Chwałczyński oraz radni Robert Piątek i Emil Majsner. Pierwszy z wymienionych wskazał, że jest wiele niewiadomych związanych z tą koleją, ale głosował za przyjęciem rezolucji. Pozostali radni, którzy zabierali głos w dyskusji również opowiedzieli się za przyjęciem teksu, który już wcześniej został podjęty przez radę miejską w Śremie oraz radę gminy w Brodnicy.

Kolej Plus w Śremie w forsowanym przez samorząd województwa wielkopolskiego wariancie ma skręcać na Brodnicę, by później powrócić w pobliże starego śladu i wpinać się w tory kolejowe w Czempiniu.

Wybór wariantu przebiegu linii kolejowej nr 369 przez Czempiń wiąże się z wyższymi kosztami, a efekty tej inwestycji będą znacznie gorsze, ponieważ liczba podróżnych przemieszczających się z Gminy Śrem i Gminy Brodnica będzie znacznie mniejsza ze względu na wydłużony czas przejazdu. Tym samym, wybór wariantu Śrem-Brodnica-Czempiń będzie sprzeczny z zasadą celowości i oszczędności w wydatkowaniu środków publicznych, ponieważ nie pozwoli na dopasowanie oferty przewozowej do faktycznych potrzeb i zapotrzebowań mieszkańców naszego powiatu – czytamy w przyjętej rezolucji, która teraz trafi na biurko decydentów w PKP PLK, które inwestycje realizuje.