Grzybno opętane dyniowym szaleństwem
5 października Grzybno zamieniło się w stolicę prawdziwie jesiennej, pomarańczowej euforii. Wszystko za sprawą kolejnej edycji Dnia Korbola – imprezy, która z roku na rok udowadnia, że dynia, ten niepozorny i często niedoceniany jesienny symbol, potrafi rozpalić serca i ściągnąć tłumy.
Nie inaczej było tym razem, gdzie znów tłumy dopisały, a wydarzenie na stałe wpisało się w harmonogram imprez odbywających się na terenie powiatu śremskiego. Dzień Korbola w Grzybnie to nie jest już lokalna zabawa, to wydarzenie o ugruntowanej, wieloletniej tradycji, które pociąga za sobą nie tylko mieszkańców gminy Brodnica czy powiatu śremskiego, ale i sąsiadów z dalszych zakątków regionu.
Kiedy tylko przekraczało się próg szkoły rolniczej, od razu czuć było tę wyjątkową, ciepłą, trochę słodką atmosferę. Serce imprezy biło oczywiście wokół bohatera dnia – tytułowego korbola, czyli dyni, ale równie mocno pulsowało dzięki gościnności i kulinarnym talentom. Teren szkoły wypełnił się po brzegi kolorowymi stoiskami, z których lwią część zajęły Koła Gospodyń Wiejskich. To one, z niebywałym talentem i pomysłowością, udowadniały, że dynia zasługuje na oklaski nie tylko za swój rozmiar, ale przede wszystkim za walory smakowe. Chętnych skosztowania dyniowych potraw było bez liku. A panie z KGW udowadniały, że z dyni można zrobić nie tylko placek czy zupę. Był chleb dyniowy, pachnący cynamonem i jesienią, idealny do kawy, oraz tradycyjne kluski z dyni, podane z kapustą, które łączyły słodycz z lekką kwaskowością. Ta kulinarna podróż po dyniowych inspiracjach była dowodem na to, że prosty, wiejski produkt może stać się gwiazdą wyrafinowanego menu.
Dzień Korbola w Grzybnie. Ile ważyła rekordowa dynia?
Ale, umówmy się, dla wielu to, co najważniejsze, działo się w cieniu wielkich wag. Prawdziwym, przysłowiowym gwoździem programu był Konkurs Uprawy Dyni Olbrzymich. To ten moment, kiedy hodowcy, z dreszczem emocji, prezentują owoce swojej ciężkiej, całorocznej pracy. Do rywalizacji zgłoszono 75 korboli. Już tutaj warto zaznaczyć, że do ubiegłorocznego zwycięscy zabrakło sporo, a jeszcze więcej do rekordu, który wynosi 574 kg. Pod tym względem można stwierdzić, że Dzień Korbola 2025 wypadł… skromnie. Winę tutaj upatrywano przede wszystkim w kapryśnej pogodzie, która nie sprzyjała uprawie – nie tylko dyni, ale i w ogóle.
Reklama
Tego roku na tronie zasiadł Jakub Kozłowski z Konarskiego w gminie Kórnik. Jego dynia ważyła 256,5 kilograma. Co ciekawe jest to debiutant w zmaganiach w Grzybnie. Zatem Jakub Kozłowski może poszczycić się nad wyraz udanym debiutem. Jakub Kozłowski zgarnął dodatkowo tytuł Zadyniarza Roku, a to za sprawą wagi wszystkich zgłoszonych przez niego okazów, które łącznie ważyły oszałamiające 574 kilogramy.
Na podium, tuż za zwycięzcą, stanęli również inni tytani dyniowej hodowli. Drugie miejsce zajął Błażej Skiba z Grzybna (ubiegłoroczny zwycięzca), którego korbol ważył 171,5 kilograma. Na trzeciej pozycji uplasowali się Zosia i Antoś Skiba z Czempinia, z dynią ważącą 159 kilogramów.





















