|

Poakowska „Banda Dzielnego”. Jak zaczął postrach komunistów powiatu śremskiego

Img 2644
Oddział Dzielnego. Dowódca siedzi drugi od prawej, a Fryder pierwszy od prawej (fot. Waldemar Handke, Wielkopolski oddział „Dzielnego” 1945–1946, Warszawa 2016)

79 lat temu, 9 września 1945 roku, grupa dezerterów z (Ludowego) Wojska Polskiego rozpoczęła swoją działalność antykomunistyczną, stając się później oddziałem zaliczanym do podziemia poakowskiego, podporządkowanym Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Opercyjnej „Warta”.

Największą i najbardziej znaczącą organizacją zbrojna powiatu śremskiego był Oddział „Dzielnego” pod dowództwem Giedymina Rogińskiego – dezertera z „Ludowego” Wojska Polskiego, pochodzącego z Kresów. Wraz ze współtowarzyszami broni uciekli do Wielkopolski i tutaj rozpoczęli swoją walkę późnego lata 1945 roku. Trzeba wspomnieć w tym miejscu o tajemniczym mjr Wilku z grupy dezerterów, który według zeznań „Dzielnego” rozkazał mu na tych terenach organizowanie podziemia do walki z komuną. Z nim później będzie się kontaktował w pobliżu gajówki w Błażejewie (pow. Śrem) czy lasach na pograniczy powiatów śremskiego i gostyńskiego. Dostawał od „Wilka” pieniądze, mapy i ważne informacje na temat aparatu bezpieczeństwa. Do pierwszej szóstki oddziału należał Bolesław Ratajski pochodzący ze Sroczewa (pow. śremski). Ich początkowe działania obejmowały głównie tereny ziemi dolskiej czy ksiąskiej, ponieważ ten teren jest pełen lasów oraz jezior, co pomagało w ukrywaniu się partyzantów. Jednak także trzeba odznaczyć pozytywny powód jakim było entuzjastyczne nastawienie mieszkańców do polskich żołnierzy takich miejscowości jak: Mchy, Trąbinek, Ostrowieczno, Mszczyczyn czy Sroczewo. 

9 września 1945 roku grupa w składzie: dowódca- Gedymin Rogiński ps. Dzielny, Kazimierz Swoboda ps. Sęp, Stanisław Frydrych ps. Wicher oraz Stanisław Hampel ps. Błysk dokonali akcji aprowizacyjnej (zaopatrzeniowej) na majątku Jeżewo w powiecie gostyńskim, który podlegał wtedy Powiatowemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego (czyli instytucji mającej na celu umacnianie władzy komunistów w regionie, nie cofającej się od brutalnych przesłuchań czy likwidowania ludzi nieprzychylnych systemowi). Antykomuniści obezwładnili straż majątku i zarekwirowali dwa konie oraz wóz, dzięki którym będę mogli się sprawie poruszać we wczesnym okresie działalności. 

Wrzesień 1945 roku był bardzo aktywny dla oddziału, kiedy to przeprowadzili kilka akcji zaopatrzeniowych. W Mszczyczynie 10 i 14 września zaatakowali majątek państwowy, wcześniej zabrany prywatnym właścicielom przez komunistyczne władze i zarekwirowali żywność. Kilka dni później to samo uczynili we Mchach, a 14 września w Trąbinku. W przypadku drugiego razu w Mszczyczynie i Trąbinku zarekwirowano konie z siodłami – partyzanci poruszali się konno w początkach działalności. Po powrocie z akcji w ziemi gostyńskiej zaopatrzyli się w bryczkę 18 września w Nowieczku i w dwa konie ponownie w majątku Trąbinek. Na koniec, 25 września w Ostrowiecznie zdobyli konie oraz trochę pieniędzy. 

Żołnierze podziemia wiedzieli, że atakując tę posiadłość nie uderzają w swoich rodaków, lecz w kolaborantów Sowietów. Trzeba zaznaczyć, że wiele ludzi w tamtym czasie nie uważało ówczesnych władz za suwerenne. Nie posiadali innych form zdobywania ekwipunku niż okradanie wroga. Nie mieli zaplecza finansowego, nie byli kierowani przez centralne dowództwo, tylko działali jako wolny elektron. Jednak nie byli osamotnieni i prowiant uzyskiwali u tutejszych mieszkańców, którzy byli w dużej mierze przychylnie do nich nastawieni, co nie dziwi, gdyż przed wojną Wielkopolska jako bastion endecji była nastawiona bardzo antykomunistycznie. Z dnia na dzień do grupy „Dzielnego” przybywało coraz więcej mężczyzn i także kobiet gotowych walczyć o wolną i niepodległą Polskę.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *