|

Śremskie obchody Dnia Solidarności i Wolności. Liczba osób sprawiła przykrość związkowcom

Beb480b1 D2d5 4867 B8d5 41eb7c321a7d
Msza św i obchody przy pomniku (fot. Wiktor Chicheł)

W sobotę o 31 sierpnia w Dzień Solidarności i Wolności odbyły się w Śremie obchody 44. rocznicy porozumień sierpniowych. O godz. 18.30 została odprawiona uroczysta msza św. w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusa. Następnie przy Kamieniu Solidarności złożone zostały pamiątkowe wieńce. Bohater „Solidarności” Grzegorz Kaczmarek skrytykował śremskie media.

Sobotnie obchody rozpoczęła wieczorna Eucharystia o godz. 18.30 w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusa, celebrowana przez ks. Sławomira Rzepkę. Koncelebransami byli: ks. Władysław Łuczak i ks. Łukasz Bąbelek, który czytał Słowo Boże, Ewangelię oraz wygłosił kazanie. Ponadto był poczet sztandarowy NSZZ „Solidarność” Odlewni Żeliwa, a także przybył Burmistrz Śremu Grzegorz Wiśniewski wraz z Przewodniczącym Rady Miejskiej Tomaszem Klaczyńskim. Delegacja z ze Starostwa Powiatowego się nie pojawiła.

Msza była wyjątkowa z tego powodu, że na ołtarzu wystawione były relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszko – jednego z kapelanów tego związku zawodowego, który został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa w 1984 r.

Dzisiaj, kiedy myślimy szczególnie o „Solidarności”, o samym pojęciu „solidarność”, o wydarzeniach, które miały miejsce w historii naszego narodu, to z pewnością myślimy, żeby być razem. Słowo „razem”, „wspólnie” ma kluczowe znaczenie, dlatego że każdej i każdemu z nas zależy na naszej ojczyźnie, zależy na wolności, zależy na ładzie i to jest właśnie klucz do solidarnego, wspólnego działania – powiedział ks. Bąbelek.

Img 1774
Ks. Bąbelek podczas kazania (fot. Wiktor Chicheł)

Następnie z okazji rozpoczynającego się w poniedziałek nowego roku szkolnego, przytoczył fragment listu biskupów polskich na temat wychowania młodzieży. Na zakończenie mszy św. ks. Rzepka pobłogosławił wszystkich przez relikwie niezłomnego kapłana z parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Na wyjście ze świątyni odśpiewano „Boże coś Polskę”, a wcześniej organista zagrał „Z dawna Polski”.

Następnie nieliczna grupa śremian udała się za sztandarem pod Kamień Solidarności, który znajduje się przy wylocie z ronda Jana Pawła II w Al. Solidarności. Tam przywitano wszystkich przybyłych gości.

Witam przede wszystkim włodarzy miasta, emerytów… Nie wiem, chyba gdyby nie emeryci, nikt by tu nie przyszedł. Przykre to jest… Dziękuję wszystkim za przybycie jeszcze raz.

Img 1824
(fot. Wiktor Chicheł)

Niestety niska frekwencja w tym roku sprawiła przykrość działaczom „Solidarności”, w tym wielu z nich brało udział w antykomunistycznej działalności w latach 8-tych. Jednym z nich był sam Grzegorz Kaczmarek, który był pierwszym przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Odlewni Żeliwa w Śremie. Po złożeniu wiązanek przez delegacje: związku i przedstawicieli Gminy Śrem, wspomniany wyżej weteran wystąpił z pocztu sztandarowego i przemówił dosadnie do przybyłych gości:

„Dzisiaj dlaczego jest nas tak mało? Śremska prasa, śremska telewizja nawet słowem nie wspomniała, że dziś jest ustawowo obchodzone Święto Solidarności i Wolności – to jest techniczna sprawa.

Jedna z gazet, która jest gazetą reklamową w naszym mieście, której naczelnym jest, niestety, katecheta, w obliczu co się w tej chwili dzieje z nauką religii w szkole, kiedy jest próba wyrzucenia nauki religii ze szkoły, to w takiej gazecie, człowiek, którego to dotyka i ma wpływ na to, co się w tej gazecie dzieje, nawet słowem się nie odezwie. No, nie dziwcie się! A dlaczego ludzi „Solidarności”, to boli? Proszę Państwa, w 1981 roku na zjeździe „Solidarności”, który trwał od września do października, w uchwale programowej jest zawarty akapit o tym, żeby nauka w szkole miała wymiar patriotyczny i chrześcijański. W związku z tym uważam, że pomimo Solidarności juz nie jest ruchem politycznym, tylko związkiem zawodowym i ma mniejsze szanse wywierać wpływ, ale nadal jest organizacja potężną, ma moralny obowiązek upomnieć się o pewne rzeczy: historię właściwą w szkole, o naukę religii, o ogólny ład i zaprzestanie najeżdżania na ludzi, którzy są „Bogu ducha winni”.

A dlaczego tak się dzieje? Już kiedyś to wspomniałem. Obecny nasz Premier, przepraszam, Rządu Rzeczpospolitej Polskiej, wywodzi się z partii, która powstała za pieniądze rządu Republiki Federalnej Niemiec. Później z tego przepoczwarzyli się w Komitet Obywatelski itd., a obecnie w Platformę Obywatelską. W każdym razie, tam jest grzech pierworodny pieniędzy niemieckich i ten pan będzie zawsze służył tym, co dali mu to, co dzisiaj ma. Myślę, że nie ustanie w tej walce. Jeśli w naszym społeczeństwie nie tak dawno mieliśmy wybory do Europarlamentu i wybieramy największą kłamczuchę naszymi głosami, to proszę Państwa, coś nam się w głowach pomieszało. […]

Miejmy nadzieję, że na przyszły rok nie będzie nam obchodzić – nie święta Solidarności, tylko zburzenia Muru Berlińskiego, bo do tego i może dojść”.

Img 1838
Grzegorz Kaczmarek podczas przemowy (fot. Wiktor Chicheł)

Starszy pan otrzymał gromkie brawa dwa razy. Na zakończenie uroczystości odśpiewano „Mazurka Dąbrowskiego”.

Początki śremskiej „Solidarności”

E69cc50f 5273 4eef A8c5 4668aad71c6d

W dniach 1-2 września 1980 roku doszło do spotkania robotników z różnych wydziałów na wydziale W6 w Odlewni Żeliwa w Śremie. Podczas obrad wybrano przedstawicieli do Komitetu Strajkowego w HCP w Poznaniu – Ryszarda Górnego, Zygmunta Pęcherzewskiego oraz Andrzeja Szulczewskiego. Ostatni okazał się później „kretem” Zakładowej Komórki PZPR. Natomiast pozostała dwójka później zakładała śremską NSZZ „Solidarność”.

(fot. Wiktor Chicheł)

Obserwuj nas w Google News

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *