||

Akcja poszukiwawcza na jeziorze. WOPR Śrem w działaniach

02
Poszukiwania zaginionej pary prowadzono z wody i z lądu / fot. B. Sekuła / Kościan na sygnale

Strażacy z Kościana, Poznania, Mosiny, Mościszek, Gorzyc i Bieżynia oraz WOPR Śrem uczestniczyli w akcji poszukiwawczej na Jeziorze Cichowo. Całego tego zamieszania mogłoby nie być, gdyby nie głupie zachowanie zdawać by się mogło dorosłych i odpowiedzialnych osób.

Niedzielny wieczór w regionie nie należał do bezpiecznych. Najpierw doszło do wypadku na trasie Śrem – Kórnik, a kilkadziesiąt minut później do służb ratowniczych wpłynęło zawiadomienie o możliwym zaginięciu, utonięciu dwóch osób, które około godziny 14 wypożyczyły kajaki w Cichowie i dotąd nie wróciły.

Reklama web duza

Zgodnie z informacją, jaką przekazały osoby, które razem z nimi wypłynęły na kajakową wyprawę, mieli wrócić już kilka godzin temu. Zaniepokojona sytuacją obsługa wypożyczalni podniosła alarm.

1200x628.psd
Reklama VW Berdychowski

Machina ruszyła. W pierwszej kolejności powiadomiono miejscowe jednostki straży pożarnej z terenu powiatu kościańskiego, następnie uruchomiono nurków z JRG 1 z Poznania oraz grupę sonarową w OSP Mosina. Do działań włączono również naszą miejscową jednostkę WOPR Śrem, która także z łodzią przeczesywała teren akwenu w poszukiwaniu zaginionej pary.

Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ do wypożyczalni wróciły dwa kapoki, jakie otrzymały zaginione osoby. Kapoki te zwrócili mężczyźni, którzy wcześniej razem z parą wypożyczyli kajaki.

Działania służb zakończono około godziny 23. Finał był pozytywny. Zaginioną parę odnaleziono… w domach na terenie powiatu gostyńskiego. Skąd więc całe zamieszanie?

Otóż wg wyjaśnień tychże uczestników kajakowej wyprawy, kajak zaczął tonąć. 24-latek z powiatu gostyńskiego wraz z towarzyszącą mu kobietą, wpław dopłynęli do brzegu i oddalili się dalej w kierunku miejsca zamieszkania. Niestety, o tym fakcie nikogo nie poinformowali.

Przyczyny takiego zachowania nie są nam znane, ale mogło ono wynikać z faktu, że oddalili się, by uniknąć płacenia za uszkodzony sprzęt.

Jak podaje kościańska policja — ze zdarzenia sporządzono jedynie notatkę i dokumentację.

Obserwuj nas w Google News

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *