Trzecia porażka z rzędu Zawiszy
Trzeciej z rzędu porażki doznali piłkarze Zawiszy Dolsk. Mimo iż z Promieniem Krzywiń prowadzili do przerwy 1:0, to przegrali 1:2.
Ostatnie mecze z zespołami z czołówki zweryfikowały zespół Zawiszy. Podopieczni Macieja Fujaka długo byli przysłowiowym „czarnym koniem” i liczyli się nawet w grze o awans do V ligi, ale końcówka rundy pokazała, że to zdecydowanie za wysokie progi. Po „domowej” porażce z GKS Jaraczewo przyszła wyjazdowa w Jutrosinie z Orlą. W sobotę Zawisza podejmował wyżej notowany Promień Krzywiń i znów musiał uznać wyższość rywali. Mecz rozegrany został bez udziału publiczności. To efekt kary nałożonej przez Wydział Dyscypliny WZPN po mecz z Jaraczewem, gdzie sędzia przerwał mecz w 85 minucie po tym, jak jeden z kibiców naruszył nietykalność sędziego liniowego.
Goście przyjechali do Dolska osłabieni i po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że wrócą do Krzywinia z trzema punktami. Wręcz przeciwnie. Zanosiło się, że to Zawisza odniesie zwycięstwo. Goście oddali inicjatywę i nie oddali żadnego strzału w światło bramki. Z kolei miejscowi optycznie przeważali i stworzyli dwie dobre okazje. Najlepszą miał Tomasz Malicki, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. W końcu jednak Zawisza dopiął swego po błędzie obrońcy. Wykorzystał go Michał Czaplicki, który przejął piłkę, minął bramkarza i w 36 minucie zapewnił Zawiszy prowadzenie trafiając do pustej bramki.
Reklama
W drugiej połowie Promień zagrał odważniej i mecz się wyrównał. Goście byli jednak konkretniejsi. Adam Gąsiorowski miał co robić. Raz uratował zespół, ale w końcu skapitulował i był remis 1:1. Ostatni kwadrans obfitował w sytuacje. Najpierw „setkę” zmarnował trener Promienia, który z konieczności musiał zagrać w polu. W odpowiedzi prowadzenie miejscowym mógł zapewnić Malicki, ale po raz drugi górą był bramkarz rywali. Gdy zanosiło się na remis i podział punktów, w 87 minucie, decydujący cios zadali goście i cieszyli się ze zwycięstwa.
Mecz zakończył się pechowo dla Michała Zielińskiego, który po zderzeniu głowami z Kacprem Walczakiem wylądował na pogotowiu z rozciętą skórą i potrzebne było chirurgiczne szycie rany.
ZAWISZA: Gąsiorowski – Hristov (60’ Erbert), Zieliński (80’ Makowski), Walczak, Fręsko, Piotrowski (46’ Koralewski), Szyszka (85’ Dryer), Malicki, Idkowiak, Czaplicki (70’ Pawlicki).
Ostatni mecz w sezonie Zawisza zagra w Wijewie z Breniewią.