Jak ferie spędzają śremianie? 

Zapytaliśmy mieszkańców lub osoby związane ze Śremem o ich sposób na spędzanie przerwy zimowej. Pytanie brzmiało: „Jak Pan/Pani spędza ferie w tym roku?” – sondę przeprowadził Wiktor Chicheł.

Piotr Głaz – student historii, wiceprezes Śremskiego Instytutu Historii

Reklama

„Planuję konferencję naukową nt. Wielkiej Schizmy Wschodniej 1054, ponieważ mamy rocznicę tego wydarzenia w tym roku. Organizowana jest przez Sekcję Historii Bizancjum UAM, której jestem przewodniczącym. A tak poza tym, opracowuję sobie materiał na kolejny semestr, tj. historię nowożytną Polski i Europy. Trochę też pracuję”.

Łukasz Zieliński – student teologii, twórca Katolickiego Śremu

„Długo wyczekiwałem na ferie. Mogę w końcu odpocząć po sesji na studiach skupić się teraz na tym, co przyjemne. Dla oczyszczenia głowy wyjechałem za granicę, gdzie jest trochę cieplej niż w Polsce, by całkowicie się zresetować i nabrać się przed dalszą pracą. Trochę nie chciało się wracać, bo na wyjeździe było lato, piękny zapach natury, słoneczko przygrzewało… ale i tak w Polsce najlepiej”.

Dominik Sworowski – prezes ŚKS Warta Śrem, trener, nauczyciel wychowania fizycznego

„Ferie minęły pod znakiem dwóch kluczowych wydarzeń. Pierwszym z nich były półkolonie organizowane przez Wartę, gdzie pełniłem rolę opiekuna. W pierwszym turnusie mieliśmy ponad 45 dzieci, co stanowiło dla mnie nie tylko wyzwanie, ale przede wszystkim wielką radość. Praca z dziećmi i młodzieżą to coś, co naprawdę mnie motywuje i sprawia, że czuję się spełniony. Drugi tydzień ferii spędziłem z rodziną i znajomymi, wyjeżdżając na narty do Czech. To okazja do odpoczynku i spędzenia czasu na wspólnym relaksie oraz cieszenia się zimowymi sportami. Podsumowując, moje ferie są dla mnie czasem intensywnej pracy, także okresem relaksu i nabierania sił na kolejne miesiąc”.

Jakub Kośmider – licealista, piosenkarz

„Ferie w tym roku spędzam w Polsce. Pierwszą połowę ferii spędziłem jeżdżąc na uroczyste premiery filmu, w którym gram małą rolę, a drugą spędzę w polskich, ale niestety pozbawionych śniegu, górach”.

Kamil Majsner – tegoroczny maturzysta, radny Młodzieżowego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego

„Ferie to nie tylko czas odpoczynku, ale również dobry czas na nadrobienie zaległości. Przyznam szczerze, że mam przygotowania kilka uchwał Młodzieżowego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, związanych z działalnością Komisji Kultury i Sportu. W klasie maturalnej nie ma zbyt wiele przestrzeni na działalność społeczną, więc staram się nadrobić zaległości tego typu we ferie. Oprócz tego staram się spędzać czas dość aktywnie i w wolnych chwilach chwytam rakietę do tenisa”.

Cezary Strzelec – masażysta, radny miejski

„Ogólnie nie lubię zimy, jednak w tym roku dałem namówić się na krótki wyjazd w góry (mój pierwszy zimowy wyjazd w góry), trochę spacerów, grzaniec (wiadomo obowiązkowy punkt programu) i zakupy na Krupówkach. Jednak proza życia to proza życia, nie ma dnia bym nie robił czegoś na poczet kampanii wyborczej, więc można powiedzieć, że wiszę na telefonie lub tworzę teksty, które zapewne państwo niedługo ujrzycie. W zeszłych latach jak chciałem zimą odpocząć, to wybierałem się na jeden dzień na Termy Maltańskie, kto wie, może jeszcze się wybiorę… oby, bo ze mnie niezły zmarzluch”.

Jakub Kaczmarek – licencjat archiwistyki, student

„Jak spędzam ferie? Zasadniczo od momentu ukończenia I stopnia studiów koncept ferii staje się obcy, ponieważ szukałem pracy, jednocześnie podejmując się II stopnia studiów na kierunku, który wcześniej podejmowałem. Zdecydowałem się to łączyć z dwóch powodów: po pierwsze otrzymane wykształcenie pozwoliło mi szukać pracy w zawodzie, a po drugie UAM ma dość przyjazną politykę zezwalania na pracę studentom dziennym. Obecnie pracuję w Poznaniu i oczywiście, że mógłbym wziąć urlop na czas ferii, jednak dla mnie – młodego dorosłego – termin ferii nie jest atrakcyjny i często tłumy w popularnych miejscach zniechęcają do ich odwiedzania. Czas wykorzystany na pracę w ferie oraz zachowany urlop, pozwoli mi na odebranie wolnego w lepszym dla mnie czasie. I chociaż jestem studentem, to czas ferii obecnie jest dla mnie niczym więcej, jak codziennością, w której wciąż funkcjonuje jako pracownik dojeżdżający drogim PKS ze Śremu do Poznania”.