Warta Śrem liderem na półmetku. Wiosną powalczą o awans do IV ligi!

W ostatniej kolejce V ligi piłkarze Warty pokonali na własnym boisku Piast Czekanów 3:2. Zimę śremianie spędzą na pozycji lidera, a wiosną walczyć będą o awans do IV ligi.
W niedzielne popołudnie podopieczni Michała Mocka mieli jeden cel. Obronić pozycję lidera, by do rundy rewanżowej przystąpić jako mistrz jesieni.
Zaczęli najlepiej jak tylko mogli, bo już w 5 minucie objęli prowadzenie za sprawą Macieja Skrzypczaka, który w zamieszaniu podbramkowym wykazał się dużą przytomnością i w gąszczu nóg strzelił tuż obok słupka. Chwilę potem bliski podwyższenia był Mateusz Janyga, ale minimalnie przestrzelił obok słupka. Warciarze prowadzili grę, a tymczasem pierwsza składna akcja Piasta przyniosła gościom wyrównanie w 13 minucie. Tuż przed przerwą miejscowi odzyskali jednak prowadzenie. Świetne podanie Jakuba Kozłowskiego na bramkę zamienił Mikołaj Berger.












Początek drugiej połowy podobny do tego z pierwszej. Szybko, bo w 48 minucie podwyższył Brian Torrado, ale goście po chwili zdobyli kontaktowego gola. Wynik nie zmienił się już do końcowego gwizdka arbitra. Bliżsi zdobycia kolejnych bramek byli Warciarze. Po strzale na wślizgu Michała Wojciechowskiego piłka zatrzymała się w wodzie tuż przed linią bramkową, a niewiele do szczęścia zabrakło także Bartoszowi Kabajowi. Warta kontrolowała wynik do samego końca, a w doliczonym czasie zwycięstwo mógł przypieczętować Torrado, ale minimalnie spudłował po prostopadłym podaniu Kamila Szymandery.
– Mimo, że wynik był bardzo stykowy, to wygraliśmy zasłużenie będąc zespołem lepszym – powiedział trener Michał Mocek. – Mimo trudnych warunków atmosferycznych graliśmy fajną dla oka piłkę i cały czas prowadziliśmy grę. Cieszy kolejna wygrana i fakt, że do rundy rewanżowej przystąpimy z pozycji lidera. Teraz zasłużony odpoczynek, a od stycznia rozpoczynamy przygotowania do rundy wiosennej – dodał.
Reklama

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.