Z Lubiatowa do Rewala

Czy w ciągu jednego dnia można wypocząć nad Bałtykiem i zwiedzić największe atrakcje regionu? Tak! Udowodnili to przedstawiciele rady mieszkańców wsi Lubiatowo, organizując kolejną wycieczkę. Impreza odbyła się w sobotę, 19 sierpnia, a docelowym miejscem był Rewal.

Reklama

Pogoda dopisała, frekwencja również. Uczestnicy wycieczki dotarli na miejsce tuż po 9.00 rano. Rewal powitał wszystkich piękną, słoneczną pogodą, zachęcając do plażowania i morskich kąpieli. Aura zmieniła się w godzinach popołudniowych, a czerwona flaga wywieszona przez ratowników WOPR oznajmiała o zakazie kąpieli.

Nie oznaczało to jednak końca wycieczki – turyści z Lubiatowa wykorzystali czas na zwiedzanie okolicznych atrakcji.

Rewal znajduje się w bliskim sąsiedztwie Trzęsacza i Niechorza, gdzie można dojechać rowerem, korzystając z wygodnej ścieżki rowerowej, nota bene, obejmującej większość zachodniej części Wybrzeża. Alternatywą jest spacer plażą, wymaga to jednak nieco więcej czasu.

W Rewalu największym zainteresowaniem cieszył się Park Wielorybów oraz taras z platformą widokową. Nie sposób pominąć także kościół pw. Najświętszego Zbawiciela, przy którym znajduje się pomnik św. Jana Pawła II. Interesująca okazała się także „Aleja Róż i Zakochanych”.

Główną atrakcją Niechorza jest latarnia morska, skąd rozciągają się niezwykłe widoki.

Część turystów zdecydowała się zwiedzić Trzęsacz, znany przede wszystkim z ruin kościółka pw. św. Mikołaja, znajdujących się przy samym morzu. Pierwotnie był to kościółek drewniany, następnie murowany. Przez wiele lat uważany za jeden z najokazalszych w pasie Pomorza Zachodniego.

Z kościółkiem wiążą się też legendy, o których można usłyszeć m.in. w Muzeum Multimedialnym w Trzęsaczu.

Kaźko i Ewa oraz uwięziona nimfa

Pierwsza z legend o ruinach kościółka w Trzęsaczu opowiada o rybaku Kaźko, który z wzajemnością zakochał się w pięknej Ewce. Niestety, Kaźko zginął w walce z branderburczykami, a jego ukochana umarła z żalu i tęsknoty. Dziewczynę pochowano tuż przy kościele. Legenda głosi, że skryty w morskich przestworzach Kaźko próbuje odzyskać ukochaną. Kochankowie połączą się, gdy ostatni fragment kościoła runie do morza.

Druga legenda głosi, że podmywanie kościółka przez morskie fale to efekt złości króla mórz, który w ten sposób próbuje odzyskać ukochaną córkę. Piękną nimfę morską wyłowili z morza rybacy i zabrali na ląd. Wodna panna nie potrafiła odnaleźć się wśród ludzi, umarła z tęsknoty za wodnym światem i została pochowana przy kościele. Zrozpaczony król mórz rok w rok wydziera kolejne pasy lądu, by wreszcie dotrzeć do grobu córki i zabrać ukochane dziecko na dno Bałtyku.

Atrakcje dla małych i dużych

Wycieczka do Rewala to doskonała propozycja wakacyjnego wypoczynku. Najmłodsi chętnie pozowali do zdjęć z bohaterami znanej bajki „Psi patrol”. Atrakcje, jakie zapewnia wesołe miasteczko i park linowy przyciągnęły zarówno dzieci, jak i dorosłych. Podziw wzbudziły również loty paralotnią.

W drodze powrotnej, dzieląc się wrażeniami, uczestnicy wycieczki planowali kolejne wyjazdy. Najbliższa okazja będzie już 7 października – wtedy zaplanowano wycieczkę do Warszawy. W stolicy turystom będzie towarzyszył licencjonowany przewodnik.