Image
Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podchodzący do lądowania / fot. M. Czubak
  • Home
  • Brodnica
  • Pacjent zmarł, bo karetki były zajęte błahymi przypadkami

Pacjent zmarł, bo karetki były zajęte błahymi przypadkami

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Kolejny raz przychodzi nam informować o fakcie braku karetki w powiecie śremskim, gdy była ona potrzebna. Tym razem zdarzenie zakończyło się w sposób przykry. Potrzebujący pogotowia zmarł.


Berdychowski Wv

Mowa o sytuacji z dzisiejszego dnia. Dokładnie chodzi o zdarzenie sprzed kilku godzin, do którego doszło w Iłówcu. Z uwagi na brak wolnych karetek pogotowia do nagłego zatrzymania krążenia u pacjenta wysłano zastępy z JRG Śrem, JRG Mosina oraz okolicznych ochotników z Żabna oraz Pecny. Z uwagi na brak karetki pogotowia na miejsce wysłano również helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Gdzie w tym czasie byłe śremskie karetki pogotowia?

Otóż okazuje się, że w tym czasie żadna z nich nie była na interwencji, która mogłaby zostać uznana za interwencję pilną. Jedna działała na terenie gminy Śrem u pacjenta, u którego od co najmniej tygodnia występują bóle związane z kamieniami nerkowymi, druga z kolei prowadziła czynności medyczne na terenie gminy Książ Wielkopolski u osoby z zaburzeniami i trudnym kontaktem.



Kiedy w tym czasie faktycznie potrzebna była specjalistyczna pomoc medyczna nie miał jej kto udzielać. Chociaż strażacy ratują życia to ich wiedza medyczna a przede wszystkim uprawnienia chociażby w sprawie podawania leków, są mniejsze od tych, które posiadają ratownicy medyczni z karetki pogotowia.

Fakt, na miejscu pojawił się również helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale dla pacjenta było już za późno. Pomimo starań i wysiłków 61-latek zmarł.

Można gdybać, czy gdyby naziemny zespół nie zajmował się pacjentami, którzy mogliby trafić do lekarza rodzinnego, to finał zdarzenia w Iłówcu byłyby inny. Niemniej ten tragiczny przykład pokazuje, że numer alarmowy 112 działa w sposób nie do końca prawidłowy i jego operatorzy przyjmują wszystko, albo większość zgłoszeń, jak leci. To potem niestety są takie sytuacje, że karetek pogotowia brakuje. Ich większa liczba na powiecie wcale by tego nie zmieniła, bo zgłoszenia nie trafiają do pogotowia, tylko właśnie do operatora numeru alarmowego 112 i to on przekazuje je dalej do odpowiednich służb.

Zostaw komentarz