|

Misterium Paschalne w KCEK

Misterium Paschalne W Kcek 176
fot. D. Górna

Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa oraz modernizacją sali widowiskowej Katolickiego Centrum Edukacji i Kultury, społeczność Zespołu Szkół Katolickich powróciła ze sceną teatralną. W niedzielę (16.04) oraz w poniedziałek (17.04) wystawiono niezwykle przejmujące przedstawienie pt. „Misterium Paschalne”.

Przez ostatnie tygodnie sceną sali widowiskowej KCEK zawładnęli młodzi artyści, którzy pieczołowicie przygotowywali spektakl pt. „Misterium Paschalne”, na podstawie scenariusza Barbary Zalewskiej. To był ogromny wysiłek, który, musimy przyznać szczerze, zaprocentował fantastycznym i zarazem niezwykle przejmującym widowiskiem, prezentującym Misterium Paschalne, czyli wydarzenie męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Gaduła 2024 (1200 X 628 Px)

– Jest to spektakl o ludziach, o bólu straty, o zawiedzionych nadziejach. Lecz także o radości i… upragnionym spotkaniu – podsumował projekt Jakub Kozikowski, który czuwał nad powodzeniem całego wydarzenia.

Berdychowski Kwiecien 2024

W produkcję spektaklu zaangażowanych było kilkadziesiąt osób, począwszy od dzieci klas najmłodszych, poprzez młodzież, aż po grono pedagogiczne i rodziców. W rolę Jezusa wcielił się ks. Łukasz Bąbelek.

spektakl w KCEK
fot. D. Górna/W rolę Jezusa wcielił się ks. Łukasz Bąbelek

Widowisku towarzyszyła muzyka na żywo w wykonaniu Moniki Myler-Kozikowskiej (wokal, piano) oraz Krzysztofa Mylera (piano). Z kolei magiczna scenografia to pomysł Katarzyny Stachowskiej-Mendyki. Co ciekawe, na scenie zagościły żywe zwierzęta.

– Warto dodać, że inicjatywa wypłynęła od ks. kanclerza Ryszarda Adamczaka. Wspierał nas w tym wyzwaniu – zapewniał J. Kozikowski, który podkreślił równie ważną rolę Andrzeja Tomaszewskiego, który był odpowiedzialny za konsultacje teatralne.

Jesteśmy pod wrażeniem ogromu pracy i serca włożonych w realizację przedsięwzięcia. Młodzież wypadła rewelacyjnie i niezwykle przekonująco. – Takich przeżyć nam potrzeba. Było pięknie i z mocą. Usłyszeć kolejny raz: „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” i mieć pewność, że już nic więcej nie trzeba do tego zapewnienia dopowiadać – podsumowała wydarzenie jedna z uczestniczek. Nic dodać. Nic ująć.