Decyzja zapadła. Drzewa idą pod ostrze piły
Ulica Działkowa w Zaniemyślu przeznaczona jest pod remont wraz z budową sieci wodociągowej. Inwestycja oznacza poprawę warunków jezdnych i dla pieszych, ale także wykarczowanie większości z 36 drzew, jakie się tam znajdują. To cena postępu rozwojowego, którą społeczność Zaniemyśla musi ponieść. Nie wszyscy jednak z decyzją wójt się zgadzają. Do takich osób należy radna Katarzyna Gomułkiewicz, która wystosowała interpelację w sprawie ochrony drzew.
Drzewa chore czy zdrowe? Zdania są podzielone
Reklama
– Amator z zakresu dendrologii potrafi rozpoznać, że są to w większości kilkudziesięcioletnie okazałe jesiony (z których bodajże tylko dwa są zasiedlone przez jemiołę, a podobna liczba ma uszkodzone pnie, najprawdopodobniej przez pojazdy), oraz jarzęby, których czerwone owoce nawet teraz, w najbardziej burej porze roku, dodają ulicy kolorytu – podaje radna Gomułkiewicz. – Podnoszone w niniejszej sprawie argumenty o konieczności wygospodarowania miejsc postojowych oraz budowie sieci wodociągowej, które rzekomo pozostają w konflikcie z istniejącym zadrzewieniem, nie wydają się dość mocne. O miejsca postojowe każdy z mieszkańców powinien zadbać na własnej posesji. Miejsca postojowe dla osób przyjezdnych (np. korzystających z targowiska przy Placu Berwińskiego czy załatwiających swoje sprawy w „centrum” Zaniemyśla) można by zorganizować na gminnym placu na tyłach Gminnego Ośrodka Kultury i Urzędu Gminy (działki 123/3 i 123/4) oraz tej części ulicy Działkowej, gdzie nie ma drzew, tj. na odcinku od ulicy Kochanowskiego do ulicy Nowej. Zresztą, aktualnie praktykowane na ulicy Działkowej parkowanie równoległe wzdłuż krawężników nie wydaje się zagrażać bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego – a gdyby nową organizacją ruchu zostało ograniczone wyłącznie do jednej strony ulicy, wtedy najprawdopodobniej zatoki okazałyby się zbędne – dopowiada.
Z tą argumentacją nie zgadza się Justyna Dąbrowska, wójt gminy Zaniemyśl. – Obecny stan drzew przy ulicy Działkowej w Zaniemyślu może budzić wiele wątpliwości. Znaczna ich część została porażona przez jemiołę, co powoduje ich wymieranie. Suche konary i gałęzie stanowią zagrożenie dla użytkowników drogi i chodnika. Dodatkowo system korzeniowy drzew już w chwili obecnej powoduje degradacje chodnika i zagraża obiektom sąsiadującym z pasem rogowym – wyjaśnia wójt. – Obecnie pojazdy parkowane ą w obrębie jedni, której szerokość wynosi zaledwie około 5 m. Aby zachować chodnik po obu stronach ulicy Działkowej i jednocześnie umożliwić przejazd pojazdów służb ratunkowych, technicznych czy porządkowych zaprojektowane zostały zatoki postojowe w celu wyeliminowania pojazdów parkujących w pasie jezdni – podaje wójt Dąbrowska.
Co z tą siecią wodociągową
Radna nie zgadza się również z projektem budowy sieci wodociągowej. W jej ocenie planowana budowa nie jest w zgodzie ze współczesnymi standardami. – Powinna zostać zaprojektowana z poszanowaniem istniejącego zadrzewienia z zastosowaniem technologii i rozwiązań projektowych pomocnych w ochronie zieleni. Nowy rurociąg powinien zostać zlokalizowany w takiej odległości od drzew i na takiej głębokości, by w jak najmniejszym stopniu naruszać ich strefę korzeniową – argumentuje radna. – Ze statystyk tych widać, że autor projektu (a może również zlecający jego opracowanie) myśli w starych kategoriach, według których ewentualne konflikty między zielenią a przedsięwzięciami budowlanymi rozwiązuje się poprzez eliminację zieleni.