|||||

Skąd rozbieżności w cenie węgla po preferencyjnych cenach?

Od połowy grudnia na terenie powiatu śremskiego mieszkańcy mogą kupować węgiel po preferencyjnych cenach. Tzw. „węgiel od samorządu” przysługuje tym, którzy otrzymali dodatek węglowy oraz wszystkim tym, których podstawowym źródłem ciepła jest piec na węgiel i ma to potwierdzenie w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Każdorazowo gospodarstwo domowe może w preferencyjnej cenie nabyć łącznie 3 tony węgla. Jeżeli mieszkaniec nie wykorzysta tych przysługujących mu 1,5 t węgla w 2022, to może kupić resztę w 2023 r.

W całym powiecie śremskim cena węgla ustalona została na poziomie 2200 złotych od tony. Spółki gminne i same gminy kupują ten węgiel po cenie rynkowej od importera wynoszącej do 1500 zł za tonę. W ościennych powiatach sytuacja wygląda inaczej. Przykładowo w powicie gostyńskim ceny są zróżnicowane i w każdej z gmin – w Broku Wielkopolskim cena ta wynosi 1900 zł od tony. W samym Gostyniu jest to 2 tys. zł. Podobnie w gminie Czempiń. Każdorazowo do ceny węgla trzeba doliczyć transport (chyba, że jest on we własnym zakresie), ale tutaj jest to zależne od punktu sprzedaży węgla oraz miejsca docelowego, gdzie ma on zostać dostarczony. W skrajnych więc przypadkach do tej kwoty trzeba będzie doliczyć kolejnych kilkadziesiąt złotych.

Skąd więc taka różnica w cenie w różnych gminach i powiatach?

Jak dowiadujemy się od urzędników, różnica ta związana jest z punktem pozyskania węgla od importera. Im jest on bliżej składu, tym koszty transportu do miejsca składowania są niższe. Te 700 złotych w przypadku powiatu śremskiego, to właśnie różnica na pokrycie kosztów dystrybucji węgla przez gminy, jego składowania w punktach oraz m.in. właśnie kosztów transportu.

Może wydawać się to niesprawiedliwe, szczególnie dla osób, które bliżej mają do gminy, gdzie jest niższa cena, ale skorzystać z tej oferty nie mogą, bo są zameldowani na terenie powiatu śremskiego. Niestety, ale zmuszeni będą zapłacić za ten węgiel o kilkaset złotych więcej, albo zrezygnować z niego całkowicie. Głupi byłby to pomysł, zważywszy, że ceny węglach w składach prywatnych grubo przekraczają 3500 zł za tonę.