Bo czeski kraj to raj – Mariusz Szczygieł w Ceglarni
Mariusz Szczygieł jest kolejnym pisarzem, który wziął udział w projekcie ksiąskiego centrum kultury pn. „Czytanie może być męskie”. Ma na swoim koncie kilka bestsellerowych książek o Czechach. I właśnie „Gottland”, „Zrób sobie raj” i „Laska nebeska” były wspólnym mianownikiem wspomnianej podróży w głąb kraju za naszą południową granicą. Kraju tak nam bliskiego i odległego jednocześnie. Okazuje się bowiem, że Czesi są mistrzami ironii i autoironii. Celebrują śmiech…
Przyjechałem dziś do państwa, żeby was troszkę zdemoralizować. Jeśli ktoś ma mniej niż 18 lat będzie musiał czasem zamknąć oczy, bowiem kultura czeska to są antypody kultury polskiej. Przygotowałem prezentację obrazkową, w której pokazuję rzeczy dość popularne dla kultury czeskiej, ale w Polsce one by nie przeszły. Zostałyby uznane za demoralizujące albo obraźliwe. Także proszę się przygotować na barwną opowieść o kulturze czeskiej – mówił na wstępie Mariusz Szczygieł
Owa prezentacja, o której wspomniał gość zawierała zdjęcia czeskich pomników, okładek czasopism, plakatów filmowych, domów, przedmiotów codziennego użytki i fotografii obyczajowych.

Bez tabu
Tego wieczoru dowiedzieliśmy się zatem dlaczego rzeźba św. Wacława przedstawia go na zdechłym koniu. Zobaczyliśmy flagę czeską na kobiecym łonie i poznaliśmy wyniki konkursu na Czecha najbardziej podobnego do Jezusa. – Czesi nie znają tabu. Cechuje ich dystans do wszystkiego. A żarty są dla nich najlepszym lekiem na depkę (depresję) – zapewniał M. Szczygieł.
Gość wiele czasu poświęcił sztuce, a konkretnie rzecz biorąc zwyczajności, którą Czesi potrafią podnieść do rangi sztuki. – Zwróćmy uwagę na literaturę Bohumila Hrabala, która jest pełna ważnych przemyśleń. Pod pierzynką dowcipu i lekkiego stylu ukryte są ważne treści. Podobnie rzecz ma się w filmach. Na przykład w filmie „Pociągi pod specjalnym nadzorem”, który powstał w 1966 roku jest scena seksu. Bardzo subtelna. Główny bohater przybija pieczątkę na kobiecym pośladku. Niby nic takiego, a jest to najlepsza scena romantyczna jaką widziałem – wspominał.
Śmiechem w depresję
Czeska kultura jest traktowana jako antydepresant. Zdaniem M. Szczygła, na poprawę humoru u Czechów zapewne wpływ mają również konopie. – Nie zostały zalegalizowane, ale nikt już nie karze więzieniem za kilka krzaczków na własny użytek. Powstał nawet konkurs na najpiękniejszy krzaczek czeskiej marihuany.

Oczywiście nie zabrakło także kilku zdań i żartów o czeskim piwie. Okazuje się, że literatura czeska powstała podczas długich biesiad. – Tu mogę dać przykład na to jak alkoholizm wpływa na długość książki. Jarosław Haszek, autor „Przygód dobrego wojaka Szwejka”, napisał tak długą książkę, ponieważ pisał rozdział, szedł po zaliczkę, którą zaraz przepijał, więc znów pisał kolejny rozdział, szedł po zaliczkę i tak dalej… – opowiadał gość.
Podczas spotkania dowiedzieliśmy się, że Czesi w 85 proc. są ateistami. Ceremoniał pogrzebowy głównie zakłada popielenie zwłok, które często na długie lata pozostają zapomniane na półkach krematorium. – Rozmawiałem z pewnym Czechem. Zadałem mu pytanie dlaczego nie odebrał prochów mamy z krematorium. „Za karę” – odpowiedział ze stoickim spokojem – wyjaśnił Szczygieł. To dowód na to, że Czesi są zupełni inni. – Na te same rzeczy patrzymy inaczej – zapewniał.
– Dla nich ważne jest umiłowanie życia, bo jako w większości ateiści, mają jedno życie, więc zjadają je wielkimi łyżkami – podsumował spotkanie Szczygieł i zachęcił do czytania, nie tylko swoich książek o Czechach, które umiłował z wzajemnością, ale również innych pozycji traktujących o tym niezwykłym kraju.
Ostatnie wydarzenie
Kolejne i zarazem ostatnie już spotkanie w ramach cyklu „Czytanie może być męskie” odbędzie się w niedzielę, 27 listopada. I tu ważna informacja! Nie odbędzie się ono w Ceglarni, jak wcześniej planowano, a w sali Gabi w Mchach. Gościem będzie Artur Andrus.
– Nasz cykl „Czytanie może być męskie” zamyka Artur Andrus, znany dziennikarz i prezenter telewizyjny i radiowy, aktor, pisarz, poeta, autor tekstów piosenek, piosenkarz, artysta kabaretowy i konferansjer! Już sam fakt, że na swoim koncie ma tytuł Mistrza Mowy Polskiej świadczy o tym, że nie tylko dużo pisze, ale i czyta. Dlatego mamy nadzieję, że i przekona do tego tych, co zaliczają się do grona czytających zbyt mało lub wcale nie sięgających po literaturę. To spotkanie będzie też okazją, aby posłuchać jakie relacje łączyły komentatora „Szkła kontaktowego” w TVN24 z Marią Czubaszek i jej partnerem Wojciechem Karolakiem – zachęca Mariola Kaźmierczak.
