Była presja. Jest decyzja – będzie jaśniej!
W połowie września, burmistrz Śremu wspólnie z ratuszem, jako jedni z pierwszych w Wielkopolsce, podjął decyzję dotyczącą wyłączenia oświetlenia w parkach, na deptakach, skwerach, ścieżkach pieszo-rowerowych i obiektach sportowych, co miało dać oszczędności na poziomie 26-28 proc. Niektóre latarnie zostały wyłączone po godzinie 23.00.
Ta decyzja spotkała się z ostrą reakcją niektórych mieszkańców. Wówczas powstał ruch „Jasny Śrem”. Jego członkowie napisali otwarty list do burmistrza, w którym podkreślali, że decyzję burmistrza uznają za karygodną i godzącą w prawa każdego mieszkańca Śremu.
Krytyczne uwagi płynęły również od wielu mieszkańców Śremu, którzy zwracali uwagę na swoje obawy o bezpieczeństwo w poruszaniu się w okolicach ulicy Nadbrzeżnej czy na ścieżkach Śrem-Nochowo i Śrem-Zbrudzewo.
W końcu burmistrz ugiął się pod presją mieszkańców. – Musimy oszczędzać. I myślę, że wszyscy mieszkańcy zdają sobie z tego sprawę. Wróciło oświetlenie na ul. Nadbrzeżnej czy na ścieżce do Nochowa, ale podjąłem decyzję o wygaszeniu co drugiej latarni. Trwają prace nad wdrożeniem takiego rozwiązania – informuje Adam Lewandowski.