Image
  • Home
  • Śrem
  • Wnuczki odsłoniły tablicę poświęconą braciom Skrzydlewskim

Wnuczki odsłoniły tablicę poświęconą braciom Skrzydlewskim

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

W piątek, 22 kwietnia w Szkole Podstawowej w Zbrudzewie została odsłonięta tablica poświęcona pamięci ppłk. Jerzego Skrzydlewskiego oraz kpt. Tadeusza Skrzydlewskiego. Obaj bracia, urodzeni w Zbrudzewie, zostali zamordowani wiosną 1940 roku przez funkcjonariuszy NKWD w Charkowie. Dziś spoczywają na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.

Tablica powstała z inicjatywy mieszkańców wsi Zbrudzewo. Natomiast głównym pomysłodawcą upamiętnienia braci Skrzydlewskich był Zbigniew Tomaszewski. – Jerzy i Tadeusz Skrzydlewscy, jako oficerowie i synowie ziemian ze Zbrudzewa, byli dla Sowietów zagrożeniem i przeszkodą w łatwym podporządkowaniu sobie Narodu Polskiego. Dla rządów totalitarnych czy autorytarnych najważniejszym przeciwnikiem są ludzie wykształceni i majętni, bo to oni tworzą najczęściej kadry dowódcze, czy rządzące. Takie jednostki przekonywano do współpracy lub więziono, a w najgorszym wypadku mordowano. Tak niestety dzieje się do dziś. Ci dwaj bracia ze Zbrudzewa są symbolem tragicznego losu tych istnień ludzkich, które stały się ofiarą rządzy władzy i chorych idei. Niech każdy, kto stanie przy tej tablicy wie, że bez szacunku, tolerancji i zrozumienia czeka tylko ból i śmierć! – podkreślał Grzegorz Pawlak z Muzeum Śremskiego.



Fot. D. Górna

W piątkowej uroczystości udział wzięli między innymi: dr hab. Rafał Reczek – dyrektor poznańskiego oddziału IPN, które ufundowało tablicę; burmistrz Adam Lewandowski, sołtys Zbrudzewa Nina Stępa, Zbigniew Tomaszewski, ks. Marian Brucki, dyrektor SP w Zbrudzewie Hanna Matyjewicz, społeczność szkolna oraz wnuczki – Monika Jaroszewska i Jolanta Jaroszewska-Ferencowicz.

O bohaterstwie i tragicznym losie braci Skrzydlewskich opowiedział w kilku zdaniach dyrektor poznańskiego oddziału IPN. – Kwiecień to zawsze jest wyjątkowy czas dla Polaków. To czas wspomnień. Dziś musimy pamiętać o polskich bohaterach i jednocześnie ofiarach zbrodni katyńskiej. Ta tablica pozwoli nam utożsamiać się z tymi bohaterami. Daje świadectwo ich heroizmu – wspominał Rafał Reczek.

Fot. D. Górna

Wydarzeniu towarzyszył występ artystyczny uczniów SP w Zbrudzewie. Oprócz wierszy i pieśni, dzieci zaprezentowały krótki patriotyczny spektakl. Następnie głos zabrały wnuczki, które przyznały, że nie spodziewały się tak pięknej uroczystości. To właśnie Monika Jaroszewska i Jolanta Jaroszewska-Ferencowicz uroczyście odsłoniły tablicę, która zdobi fasadę zbrudzewskiej szkoły. Następnie poświęcił ją ks. Marian Brucki. Na koniec uroczystości delegacje złożyły wiązanki.

Ramię w ramię

Młodszy z braci – Jerzy Skrzydlewski urodził się 28 sierpnia 1896 roku w Zbrudzewie. Był podpułkownikiem dyplomowanym kawalerii Wojska Polskiego i ofiarą zbrodni katyńskiej. Został zamordowany wiosną 1940 roku w Charkowie.

Ppłk. Jerzy Skrzydlewski, w czasie kampanii wrześniowej 1939 roku był szefem sztabu Grupy Operacyjnej Kawalerii Nr 1. Od 12 września w 39 Dywizji Piechoty. W czasie kampanii wrześniowej dostał się do sowieckiej niewoli. Razem z bratem przebywał w obozie w Starobielsku. Wiosną 1940 roku został zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD w Charkowie i pogrzebany w Piatichatkach. Od 17 czerwca 2000 roku spoczywa na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie. 5 października 2007 roku Minister Obrony Narodowej awansował go pośmiertnie do stopnia pułkownika.

Fot. D. Górna

Z kolei kpt. Tadeusz Skrzydlewski, starszy brat Jerzego, urodził się w Zbrudzewie w 1895 roku. On także został zamordowany w 1940 roku i pochowany na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie. Ramię w ramię, razem z bratem brał udział w kampanii wrześniowej. Ich walka z Niemcami zakończyła się klęską pod Tomaszowem Lubelskim. Bracia uniknęli niewoli niemieckiej, dzięki ukryciu się w okolicy miejsca bitwy. Z przekazów rodzinnych wynika, że w ręce NKWD wydali ich mieszkańcy. Tadeusz Skrzydlewski w 2007 roku otrzymał pośmiertny awans na stopień majora.